Wczorajszego dnia wystartował 8. sezon Siatkarskiej Biznes Ligi, w której to o najwyższe laury rywalizować będzie aż 20 zespołów. Z przyczyn organizacyjno-kadrowych w ramach inauguracyjnej kolejki rozegraliśmy 7 z 10 spotkań.
Jako pierwsi na parkiecie hali ComComZone zameldowali się debiutanci z iPaper oraz Ericsson Ericpol, ekipa, która po krótkiej przerwie powróciła do siatkarskich potyczek i uczyniła to w świetnym stylu. ,,Czerwoni’’ gładko w dwóch setach pokonali swojego rywala, który pokazał, że z biegiem czasu może niejednemu zespołowi sprawić wiele problemów. Równocześnie toczyła się rywalizacja na dwóch pozostałych boiskach, gdzie podobnie jak na boisku A, starcia kończyły się po dwóch setach. Pierwsze trzy punkty do swojego konta dopisali siatkarze Capgemini oraz UBS. Finansowanie24.pl, które przez wielu uważane jest za czarnego konia tego sezonu, wzmocnione byłym zawodnikiem ALIOR Banku Tomkiem Kudasikiem musiało uznać wyższość UBS-u, przegrywając dwa razy do 21. ,,Waleczne serca’’ wygrały, ale zwycięstwa w poszczególnych setach nie przychodziły łatwo. Ekipa Michała Senkowicza kilka razy doszła rywala, odrabiała spore straty, wychodziła na prowadzenie, ale czegoś zabrakło, aby myśleć o wygranej. Can-Pack został rzucony od razu na głęboką wodę Ich rywalem była INTERIA.PL, która co sezon stawiana jest w gronie faworytów do mistrzostwa. ,,Redaktorzy’’ rozbili debiutanta, a w pierwszej części meczu pozwolili mu na zdobycie zaledwie sześciu ,,oczek’’. W drugim team dowodzony przez Agatę Kuskę zaprezentował się o niebo lepiej, ale starczyło to tylko na zdobycie 17 punktów. O godz. 20 doszło do potyczki dwóch nowych teamów, z której zwycięsko wyszedł zespół Heinekena. Niesiona gorącym dopingiem Pramerica w dwóch setach ugrała 25 punktów, ale wszyscy zawodnicy są dobrej myśli przed następnymi kolejkami. Wicemistrz z ubiegłego sezonu, czyli Biprotech nie dał najmniejszych szans FMCTI. ,,Czarni’’ dzielnie się bronili, wyprowadzali groźne ataki, ale doświadczenie i wyższe umiejętności siatkarskie były po stronie Pawła Pajączkowskiego i spółki. Jedynym spotkaniem, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy trzech setów był pojedynek Selvity ze Scanmedem. Oba teamy wracają do nas po dłuższej przerwie. Po pierwszym secie wydawało się, że ,,Niebiescy’’ poradzą sobie z oponentem, ale ten z minuty na minutę rozkręcał się i doprowadził do remisu, a w tie-breaku nie pozostawił Selvicie złudzeń, wygrywając różnicą sześciu punktów.
Za tydzień druga kolejka, na którą już teraz wszystkich sympatyków Siatkarskiej Biznes Ligi serdecznie zapraszamy. Startujemy o godz. 19
