Łukasz Kotarski (State Street II) – bezbłędny w meczu z PKP Cargo. Skutecznie utrudniał życie bramkostrzelnym rywalom, popisując się pewnymi interwencjami. State Street do dobrze poukładanej defensywy dołożył w tym sezonie sporo świeżości i jakości w ofensywie, i póki co daje to doskonałe efekty. Koledzy z drużyny, wiedząc, że za plecami mają Łukasza, mogą spokojnie skupić się na konstruowaniu akcji ofensywnych.
Paweł Wójcik (ZasadaAuto.pl) – jego ekipa, pokonując lidera, sprawiła tydzień temu sporą niespodziankę. Ostatnia drużyna ligi powoli przebudza się z zimowego snu i odnosi drugie ligowe zwycięstwo. Tym razem ZasadaAuto.pl pokonała Lynkę i małymi kroczkami zbliża się do ekip z miejsc 8,9. Po raz kolejny dobre zawody rozegrał Paweł, który mądrze rozprowadzał piłkę, wygrywał wiele pojedynków i popisał się jedną asystą.
Tomasz Wolak (TEB Edukacja/FM Rys) – obrońca aktualnego mistrza od pierwszego do ostatniego gwizdka był wyróżniającą się postacią starcia z CEZ Skawina. Świetnie poczynał sobie w obronie, rozbijając wiele groźnie zapowiadających się ataków, a gdy tylko podłączał się do akcji ofensywnych, pod polem karnym Skawiny robiło się naprawdę gorąco. Swój dobry występ okrasił bramką i dwiema asystami.
Łukasz Hodor (ElectronicOutlet) – najjaśniejsza postać hitowego starcia z Jarwexem. Wrócił na boisko po dłuższej nieobecności i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Aktywny, często pokazywał się partnerom z zespołu do gry. Umiejętnie przeciął tor lotu piłki po strzale Tomka Szafrana i zapewnił ,,Błękitnym’’ ważną wygraną, która mocno przybliża ich do mistrzostwa i upragnionego awansu do Extraklasy.
Kamil Pospuła (J&J Skotniki) – lider nie zagrał dobrego spotkania, ale głównie dzięki czterem bramkom Kamila udało się wygrać i utrzymać kilkupunktową przewagę nad drugim w tabeli ABB. Kamil pokazał, że gdy tylko zostawi mu się trochę miejsca, bez względu na odległość, potrafi zaskoczyć bramkarza mocnym i celnym strzałem.
Janusz Dziadula (Kolporter II) – jego forma, jak i skuteczność całej ekipy Kolportera II w tym sezonie jest sporym zaskoczeniem, oczywiście ,,in plus’’. W ciekawie zapowiadającym się meczu z BAT-em, ,,Pomarańczowi’’ nie pozostawili rywalowi żadnych złudzeń, a ojcem wygranej po raz kolejny był Janusz, autor czterech z pięciu bramek, który pewnie zmierza po koronę króla strzelców.
Marcin Kowalczyk (KFC) - ,,biało-czerwoni’’ od pierwszego gwizdka wysoko zaatakowali rywala i w niespełna minutę zdobyli dwie bramki. Gola na 2:0 zdobył Marcin Kowalczyk, który jeszcze przed przerwą dobił Shella, strzałem z zewnętrznej części stopy. KFC, ku zaskoczeniu wielu, gładko rozprawiło się wiceliderem i powiększyło nad nim przewagę do sześciu ,,oczek’’. Marcin goni w klasyfikacji strzelców kolegę z teamu – Grześka Jachyrę, a w zestawieniu asystentów prowadzi tuż przed swoim bratem – Dawidem.