Solidnie w defensywie

 

I LIGA B

 

RUKO - Electrosmart 3:4

Zwrot akcji

W spotkaniu otwierającym VIII serię gier I Ligi B Electrosmart wywiązał się z roli faworyta i pokonał RUKO. Droga do tego zwycięstwa była jednak bardzo wyboista. Do przerwy pewnie prowadzili 2:0 Granatowi i wydawało się, że są na najelpszej drodze do przełamania. W przerwie w szeregach Electrosmartu doszło jednak do małego "wstrząsu", po którym gracze w białych trykotach zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Szaleńcza pogoń zakończyła się dla nich sukcesem w postaci prowadzenia 4:3, którego w końcówce już nie oddali.

Perfect Home Heral - Krakowscy Barmani 8:0

Wyska skuteczność

Nie ma siły na Perfect Home Heral. Wygląda na to, że wraz z awansem na wyższy poziom ekipa Mateusza Herdeckiego na dobre podniosła swój poziom gry i nie ma sobie równych w rozgrywkach I Ligi B. Krakowscy Barmani szczególnie słabo rozpoczęli, co kosztowało ich szybką utratę dwóch goli. To mocno ustawiło spotkanie. W kolejnych minutach Perfect Home mógł spokojnie kontrolować losy rywalizacji. W drugiej połowie Barmani śmielej zaatakowali, jednak na posterunku był Bartek Sarga. To wykorzystali napastnicy Perfect Home, popisując się skutecznością pod bramką strzeżoną przez Guido Gałka.

WELDBUD/JF/GEO - DIAMOND 3:3

Królowie remisów

Zdecydowanie najciekawsze i najbardziej wyrównane spotkanie VIII kolejki I Ligi B. Mocne otwarcie zaliczył WELDBUD, który wypracował sobie dwubramką zaliczkę. Diamond zmniejszył jednak straty przed przerwą i w drugiej odsłonie uzyskał lekką przewagę. To przełożyło się na wynik remisowym, który na przestrzeni całego spotkania można uznać za sprawiedliwy. To trzeci podział punktów z rzędu, który notuje WELDBUD. Mniej pocieszony z takiego rozstrzygnięcia musi być Diamond, który jak tlenu potrzebuje punktów by wydostać się ze strefy spadkowej.

Brotherm - Sabre 7:4

Bez niespodziankiFaworyzowany Brotherm pewnie pokonał Sabre i po ośmiu seriach gier gracze w czarnych trykotach utrzymują miejsce na ligowym podium. Dobrze z roli lidera poczynań ofensywnych w

tym spotkaniu wywiązał się Damian Światek, który do czterech goli dorzucił asystę. Sabre miał w tym spiotkaniu swój moment na początku drugiej odsłony, gdy wydawało się, że może wrócić do gry. Brotherm przetrwał jednka gorszy moment i w kolejnych minutach wypracował sobie bezpieczną przewagę.

Evolt - Blachdeker 1:8

Demolka po przerwie

Idealnie na zwycięstwo Brothermu zareagował Blachdeker. Czerwoni są w gazie i  boleśnie przekonał się o tym Evolt, który po bardzo dobrym początku sezonu teraz znalazł się w dołku i właśnie zanotował czwartą porażkę z rzędu. Co prawda ekipa Pawła Plucińskiego dobrze trzymała się w pierwszej odsłonie zakończonej remisem 1:1. Po przerwie prawdziwą demolkę jednak pokazał Blachdeker. Zwycięski zespół zdominował drugą odsłonę, zdobywając siędem goli i nie tracąc przy tym żadnego. Evolt miał szczególnie dużo problemów z powstrzymanie Grzegorza Kowalówki.

 

II LIGA D

 

Vicenti – SPAW-TOR 1:4

Solidnie w defensywie

SPAW-TOR dwóch porażkach z rzędu chciał wrócić na zwycięską ścieżkę. Mecz z Vicenti udało się rozpocząć zgodnie z planem (gol Jarka Kamińskiego), ale szybko wyrównał Andrea Latino. Remis utrzymał się przez kilkadziesiąt sekund później i to „Zieloni” schodzili na przerwę, prowadząc 2:1. Po zmianie stron strzelał już tylko team SPAW-TOR. Przewagę udokumentował Karol Grabowski, a kropkę nad „i” postawił Piotrek Ogar. Wygrany zespół zagrał solidnie w defensywie, a w ofensywie wykorzystał stworzone okazje.

Fluvius – HCL Poland 0:3

Kapitan ustalił wynik

Kolejne trzy punkty do swojego konta przypisuje HCL Poland. „Biało-niebiescy” po raz pierwszy w tym sezonie zagrali na „zero z tyłu”. Strzelecki impas po kwadransie gry przerwał Tiago Calado, a gola „do szatni” zdobył Brahim Oussouss. Fluvius próbował złapać kontakt, ale tego dnia był bezzębny w ataku. Co innego jeden z kandydatów do medalu – HCL Poland. Po efektownej akcji wynik spotkania ustalił kapitan – Orlando de Sousa.

KRK Lions – CallPage 1:7

Snajperskie popisy

KRK Lions póki co zawodzi. Ekipa Martina Nijboera z trzema punktami zamyka ligowe zestawienie. Tego stanu nie udało się poprawić w meczu z CallPage. Wicelider już po kwadransie gry prowadził 2:0, a w drugiej części kontynuował swoje strzeleckie popisy. Hat-tricka skompletował Artur Kononenko, dublet dorzucił Volodymyr Hladchenko. Honor przegranych ratował Nossayr Serhani. CallPage utrzymuje się na miejscu premiowanym awansem, ale to mistrzostwo jest celem.  

AMARA – Green Cell 1:3

Zaczął i zakończył strzelanie

Green Cell powoli realizuje plan, jakim niewątpliwie jest powrót do pierwszej ligi. Przypomnijmy, że „Pantery” jeszcze nie tak dawno rywalizowały w Extraklasie. W dziesiątej minucie wynik spotkania otworzył Rafał Aksamit. AMARA chciała wyrównać, ale jeszcze przed zmianą stron otrzymała drugi cios (gol Marcina Reichela). Zespół do walki próbował poderwać Janek Wszołek, ale to był jedyny zryw przegranych. Strzelanie zaczął i zakończył Rafał Aksamit i bombą z dystansu przypieczętował czwartą wygraną Green Cell.

 

III LIGA D

 

Epam – WKS Koniusza 1:7

Z dużej chmury…

Kapitalnie w meczu, którego stawką była pozycja lidera III Ligi D zaprezentowała się WKS Koniusza. „Niebiescy” już po kilku minutach prowadzili 2:0, a obie bramki zdobył niezawodny Tomasz Grzegórzko. O ile jeszcze ciosy te spotkały się z ripostą Aliaksandra Saukou, o tyle kolejne pozostały bez echa. Swoją wysoką formę potwierdził Mateusz Zasada, który pokonał czterokrotnie Grzegorza Górę. Na szczególną uwagę zasługuję trafienie ustalające wynik, a piękne uderzenie w samo okienko z pewnością znajdzie się w podsumowaniu 8 tygodnia. Oby tak dalej!

Arc Consulting – CREADIS 2:2

Lubią remisy!

W najlepszy możliwy sposób czwartkowa potyczka rozpoczęła się dla doświadczonego CREADIS. Zawodnicy w czarno-seledynowych strojach objęli prowadzenie po wykończeniu Krzysztofa Mrugały. Arc Consulting nie zamierzało pogodzić się z takim biegiem piłkarskich spraw i nie tylko szybko wyrównało za sprawą kapitana – Radosława Wasia, ale i poszło za ciosem po wykończeniu Macieja Cieślaka. Ostatnie słowo należało jednak do Kamila Małoszewskiego, a gol ten sprawił, że team Macieja Rogi remisuje już czwarte letnie spotkanie.

MSHG – MuMu Restaurants 3:3

Gol kolejki!

Po dwóch tygodniach przerwy głodne gry do czwartkowego boju przystąpiło MSHG. „Granatowi” błyskawicznie zaatakowali rywala, budując sobie sporą zaliczkę. Oprócz Yana Halenova dwukrotnie do siatki trafił Maciej Banaś, a na szczególne słowa uznania zasługuję jego druga bramka z przewrotki, którą bez zbędnej przesady nazwać można golem 8 tygodnia! Pomimo sporych strat po zmianie stron do głosu doszło MuMu Restaurants. Wyborny debiut odnotował Kacper Sadławicki, który w niespełna kwadrans skompletował hattricka, a remis stał się faktem!

VEAN Tattoo – Sarivo 5:1

Gonią czołówkę

Tempa nie zwalnia VEAN Tattoo. Letni debiutant pewnie pokonał Sarivo, a swoje już w pierwszym kwadransie zrobili Oleksandr Pastukh, Maksym Antoniv i Oleksandr Khandan. Tuż po zmianie stron nadzieję na przynajmniej remis przywrócił jeszcze na moment Zdzisław Drozd, jednak cios ten bezlitośnie zripostował oprócz wspominanego wyżej Antoniva kapitan – Gennadii Khromets i tym samym zawodnicy w czarnych strojach awansowali na czwarte miejsce w ligowej klasyfikacji.

 

III LIGA E

 

Sappi – Smay 2:12

Strzelanina!

Bez większych problemów z osłabionym kadrowo Sappi poradziło sobie Smay. Marząca o przełamaniu doświadczona drużyna szybko objęła prowadzenie za sprawą Grzegorza Armatysa, a potem skrupulatnie powiększała swoją przewagę. Spora w tym zasługa Pawła Cebuli, który do czterech goli „dorzucił” sześć kluczowych podań. Hattricka skompletował Armatys, a wynik ustalił w końcówce Łukasz Kocerba. W szeregach pokonanych na pochwałę zasługuję Oskar Słaby, a jego dwie bramki dają nadzieję na dobry wynik na zakończenie rundy.

 

III LIGA F


Onwelo – ELGER

Dostali pozytywnego „kopa”

 

Wygrana ze Zmączonymi (4:1) dała pozytywnego „kopa” chłopakom z ELGER. „Błękitni” z dużą pewnością przystąpili do meczu z ostatnim w tabeli Onwelo i pewnie rozstrzygnęli to spotkanie na swoją korzyść. Do przerwy prowadzili 4:0. Dopiero przy stanie 0:7 Onwelo zaczęło zmniejszać rozmiary porażki, korzystając z rozluźnienia lidera III Ligi F (bramki Krzyśka Barana (2), Dymitra Krawczuka i Wojtka Skuzy). Wygrana ELGERA ani przez chwilę nie była zagrożona.

 

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie