I LIGA B
GEO-ZENIT/Smasher – Flora Kraków 3:4
Odrobili z nawiązką
Dwa różne oblicza miało spotkanie otwierające zmagania w I Lidze B. Pierwsza połowa padła łupem GEO-ZENIT/Smasher, a bramki Krystiana Hewelta i Sebastiana Stachela zapewniły spory margines błędu. Co więcej, beniaminek trafił jeszcze tuż po zmianie stron, a do triumfu swoją ekipę przybliżył drugim golem Stachel. Ostatni kwadrans to już popis gry Flory Kraków. Najpierw swoje zrobił Michal Kot, później zaś wyborną formę dwoma bramkami potwierdził Daniel Żołnierczyk i to „Zieloni” mogli cieszyć się ze zgarnięcia pełnej puli.
Express Car Rental – Korporaci 6:6
Ofensywne widowisko
Ciekawe i pełne bramek widowisko stworzyły dwa marzące o medalach zespoły. W pierwszej połowie trafiał tylko Express Car Rental, a dwa gole zapewniły spory margines błędu. Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić Korporaci, a w ofensywie błyszczał świetnie dysponowany zdobywca czterech bramek Sławomir Zeszczuk. W barwach teamu Jakuba Figarskiego na pochwałę zasługują zaś Jan Stachura i Igor Wójcik, a ostatecznie obie drużyny zaczynają zimę od remisu i dopisują do swojego dorobku po jednym „oczku”.
DIAMOND – Greencell 6:0
Pewne zwycięstwo
W pełni nad boiskowymi wydarzeniami wydawał się panować na starcie zimy DIAMOND. Zawodnicy w białych koszulkach nie tylko szybko otworzyli wynik po pechowej interwencji Oliwiera Pawełkowskiego, ale i poszli za ciosem gdy futbolówkę do siatki skierował Marek Kuc. Po zmianie stron tempa nie zwolnił Kuc, a do strzeleckiego kajetu wpisał się dwukrotnie Szymon Chlebicki. Dodając do tego czyste konto Szymona Wróblewskiego jasnym stało się, że to team Łukasza Batora zostanie liderem I Ligi B. Oby tak dalej!
Sabre – MSHG 2:7
Świetny start beniaminka
W meczu spadkowicza z beniaminkiem górą MSHG. Co więcej, było to zwycięstwo zasłużone, a „Granatowi” już do przerwy zadali pięć zabójczych ciosów. Spora w tym zasługa ofensywnego duetu Macieja Rogóża i Vitalii Pryshlyaka. Obaj zawodnicy trafili solidarnie po dwa razy i zgłosili swój akces do walki o koronę króla strzelców. Po zmianie stron ambitnie niwelować straty próbowali Martin Jones i Jose Carballo, jednak nie uchroniło to Sabre przed zdecydowaną porażką.
FC Petarda Wieliczka – CallPage 3:2
Zrobił różnicę
Z olbrzymim animuszem czwartkową potyczkę rozpoczęła FC Petarda Wieliczka. Doświadczona drużyna objęła szybkie prowadzenie za sprawą Wiktora Strzeleckiego, a wynik do końca premierowej odsłony nie uległ już zmianie. Po przerwie swoją szansę zwietrzyło CallPage, które nie tylko wyrównało po strzale Artura Kononenki, ale i poszło za ciosem dzięki bramce Mykhailo Kozoriza. Końcówka to już popis wspominanego wyżej Strzeleckiego, który kompletując hattricka zapewnił ekipie Artura Turka bezcenne trzy punkty i potwierdził, że team ten zimą będzie przeciwnikiem trudnym dla każdego.
III LIGA D
IAG GBS – SALESmanago 4:1
Powrót po dłuższej przerwie
Nie minął nawet kwadrans, a IAG GBS prowadził już 3:0. Po dłuższej przerwie na boiskach biznesligowych zameldował się Michał Ciepielowski i od razu przywitał się dubletem oraz asystą przy golu Mateusza Zyglowicza. Zespół SALESmanago próbował poderwać Arek Dubiel, ale jak się później okazało, jego trafienie było tylko honorowym dla „Seledynowych”. W drugiej części meczu wynik spotkania ustalił Andrzej Raszka (4:1). IAG GBS po trzech kolejkach plasuje się na trzecim miejscu, a team Tomka Lipca wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w Biznes Lidze.
Remitly – PepsiCo 8:2
Na długo zapamiętają to nazwisko
Liberacki – to nazwisko na długo zapamiętają gracze Pepsico! Bracia rozmontowali defensywę rywala, zapewniając Remitly efektowne i wysokie zwycięstwo (8:2), strzelając siedem z ośmiu trafień. Do przerwy „Biało-granatowi” prowadzili 4:0, a po zmianie stron dorzucili kolejne trafienia. Rozmiary porażki zmniejszali Michał Nowak i Michele Corso. A dla wygranych na listę strzelców wpisywali się: Wojtek Liberacki (4), Janek Liberacki (2), Jacek Liberacki oraz Piotrek Sadowski, który postawił kropkę nad „i”.
Inglorious Bastards – Socios Wisła Kraków 4:2
Niewykorzystany karny nie przeszkodził
Trzeci mecz i kolejne z rzędu zwycięstwo. Socios Wisła Kraków kontynuuje dobrą passę i tym razem kibice „Białej Gwiazdy” uporali się z Inglorious Bastards (4:2). Prowadzili po bramce Damiana Surówki, ale przed przerwą do remisu doprowadził Mario Vilardi. W drugiej części w dwudziestej szóstej minucie SWK zadał dwa ciosy. Przewagę mógł powiększyć Jacek Rollauer, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Po golu Alessandro Leo na 2:3 zrobiło się nerwowo, ale tylko przez chwilę. Kilkadziesiąt sekund później wygraną wicelidera III Ligi D przypieczętował Łukasz Wrzosek, zamykając błyskawiczną kontrę.
ASSA ABLOY – GBC 1:7
„Piątka” Ziółki
Dwa zespoły po trzech kolejkach mają na swoim koncie komplet punktów. Są to Socios Wisła Kraków i właśnie GBC, które wczoraj bez większych problemów rozprawiło się z ASSA ABLOY. „Czarni” honorowe trafienie zanotowali w samej końcówce, a do siatki trafił Bartek Bogusz. Na boisku dzielili i rządzili zawodnicy w ciemnoróżowych koszulkach. Po raz kolejny dał o sobie znać Mateusz Ziółko, który tylko wczoraj strzelił pięć bramek. Wykorzystywał m.in. podania Łukasza Pazdalskiego, który do asyst dorzucił jeszcze dublet.
GRID Dynamics – Herbalife 8:1
Bomba z dystansu
Wciąż na pierwsze punkty w tym sezonie czeka Herbalife. „Biało-zieloni” tym razem musieli uznać wyższość GRID Dynamics (1:8). O ile sama porażka nie jest niespodzianką, to jej rozmiary już tak. Rywal bardzo szybko wypracował sobie dwubramkową przewagę. Akcję sam na sam wykorzystał Iliia Jincharadze, ale gol kapitana Herbalife to był jedyny bramkowy akcent. Później strzelali już tylko gracze GRID-u, a ozdobą tego pojedynku była bomba, jaką z dystansu posłał Simon Calabrese. Ostatecznie on i jego koledzy cieszyli się z drugiej wygranej i na ten moment znajdują się w połowie stawki III Ligi D.