Dzisiaj ostatni akcent już VIII edycji Siatkarskiej Biznes Ligi. W tym sezonie o najwyższe cele rywalizowało rekordowe 20 zespołów, które co poniedziałek dostarczały organizatorom, a przede wszystkim kibicom siatkówki niesamowitą porcję sportowych wrażeń i emocji.
Po fantastycznym sezonie pierwszy, historyczny triumf INTERII.PL stał się faktem. Siatkarze pod kierownictwem Wojciecha Wiśniewskiego bez względu na wynik dzisiejszego starcia z ustępującym mistrzem – State Street po końcowym gwizdku sędziego będą mogli otwierać szampana. ,,Redaktorzy'' zostali nagrodzeni za cierpliwość, bowiem dwa razy otarli się o wygranie ligi. Raz przegrali przez gorszy stosunek ,,małych'' punktów, a następnie pogubili punkty w decydującej fazie kolejnego sezonu. Teraz nic i nikt nie odbierze im tej chwili glorii i chwały. Siatkarze INTERII.PL mogą odetchnąć z ulgą i powiedzieć – w końcu nam się udało! Przed ostatnią kolejką znamy także wicemistrza, którym został Biprotech. Była to jedyna drużyna, która mogła jeszcze pokrzyżować mistrzowskie plany INTERII.PL, ale tydzień temu dość nieoczekiwanie pogubiła punkty, wygrywając mecze ,,tylko'' 2:1.
Trwa zacięta walka o najniższy stopień podium. W walce o te lokatę liczy się Capita, State Street oraz UBS. Szczególnie obecność tego pierwszego zespołu jest sporą, o ile nie największą niespodzianką VIII sezonu siatkarskich zmagań. Przypominamy, że Capita to debiutant i zdobycie medalu w pierwszym sezonie byłoby naprawdę sporym wyczynem. Aby tak się stało, Capita musi wygrać z Finansowaniem24.pl za trzy punkty, aby nie oglądać się na to, co zrobią ich najgroźniejsi rywale. Powód – lepszy wynik w bezpośrednim starciu ze State Street (2:1 przyp. red.). Najtrudniej ma UBS, (gra z Capgemini) który do Capity i State'a traci ,,oczko'' i po dobrym sezonie może obejść się smakiem i zająć najgorsze dla sportowca czwarte miejsce.
Sporą niespodzianką jest ostatnie miejsce utytułowanego ALIOR Banku, który przez spore problemy kadrowe w fazie finałowej odpadł z rywalizacji o medale. ,,Bankowcy'' w meczu z Biprotechem będą chcieli zgarnąć pełną pulę i z twarzą zakończyć bieżące rozgrywki. Ciekawie zapowiada się starcie Ericssona Ericpol z BWI Group, którego stawką będzie szóste miejsce na koniec sezonu. Faworytem wydają się być Ci pierwsi, ale BWI tanio skóry na pewno nie sprzeda.
W ubiegły poniedziałek mistrzostwa nie zapewnił sobie jeszcze Scanmed, który w prawdzie wygrał swój mecz z Can-Packiem, ale stracił przy tym jednego seta. Taka wiadomość sprawiła, że w sercach zawodników Selvity tli się jeszcze nadzieja na wygranie II Ligi. ,,Niebiescy'' nadzwyczaj łatwo poradzili sobie z Electroluxem, w którym przed sezonem upatrywano ,,czarnego konia'' zmagań, ale wszystkie przewidywania boleśnie zweryfikował parkiet i wiadomo już, że ekipa Marty Janas-Herman nie zdobędzie żadnego medalu. Scanmed do świętowania mistrzostwa potrzebuje zaledwie jednego seta w pojedynku z IAG GBS. Dlaczego tak? A no dlatego, że Scanmed w bezpośrednim starciu był lepszy, wygrywając 2:1. Wydaje się, że już nic i nikt nie odbierze ,,Czerwonym'' upragnionego tytułu. Ich najgroźniejszy rywal powalczy o pełną pule z FMCTI, co patrząc na ostatnią dyspozycję kadrową rywala, nie powinno stanowić większego problemu.
Świetna końcówka sezonu wywindowała Can-Pack na czwartą lokatę, ale Jolanta Dulińska i jej zespół mają jeszcze szanse na krążek koloru brązowego. Nie wszystko zależy jednak od nich, bowiem w lepszym położeniu (dwa punkty przewagi i wygrany mecz z Can-Packiem 2:0) jest Przybylski, któremu w przypadku wygranej Can-Packu z Pramericą w stosunku 2:0, do zdobycia trzeciego miejsca w konfrontacji z Heinekenem wystarczy zaledwie set. Jola Dulińska i spółka musza liczyć na małą pomoc Heinekena, a zespół w czarnych strojach jest w stanie powalczyć z Przybylskim o zwycięstwo. Jak wyglądać będzie ,,pudło'' II Ligi? Odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy już dzisiaj wieczorem.
Wszystkich sympatyków siatkarskich potyczek zapraszamy do hali ComComZone, przy ul. Ptaszyckiego 6). Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi o godz. 19
www.krknews.pl
