EXTRAKLASA
Bar Mateo – Korporaci 4:2
Idealne otwarcie
Już w 35 sekundzie pocisk rakietowy ziemia-powietrze Maćka Skotnicznego wylądował w siatce bramki Korporatów! Idealny początek Baru Mateo nakręcił „Żółtych”! Kilka akcji później autor otwierającego trafienia powiększył prowadzenie swojego zespołu. Kontakt złapał Grzesiek Stochmalski, a jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Leszek Panuś. Po zmianie stron gole strzelali już tylko gracze w żółtych koszulkach, a dokładniej Mateusz Kurylak i Kuba Adamski. „Czerwoni” przegrywają drugi mecz z rzędu. Ponownie w ich składzie zabrakło najlepszego strzelca – Marcina Makucha. Brak doświadczonego zawodnika Wieczystej był aż nadto widoczny. W stworzeniu sobie dogodnych okazji nie pomógł nawet manewr z wycofaniem bramkarza.
RMF MAXXX – Codewise 4:1
Mistrz zaskoczony, ale zwycięski
Aktualny mistrz Extraklasy starcie z beniaminkiem zaczął ospale, czego efektem była błyskawiczna bramka Przemka Porębskiego! Straty „Radiowcy” odrobili szybko, bo już w trzeciej minucie po indywidualnej akcji prawą stroną wyrównał Maciek Ziółek. Mimo okazji jednych i drugich, więcej goli w pierwszej połowie nie oglądaliśmy. W drugiej części meczu Codewise chciało ukłuć RMF MAXXX, ale brakowało argumentów w ofensywie. Na 2:1 z rzutu karnego trafił Arek Chlebowski. Kilkadziesiąt sekund później prowadzenie podwyższył Tomek Bieda, a wynik starcia ustalił Arek Chlebowski, który tym razem zakończył mecz „tylko” z dwoma trafieniami.
MPEC Kraków – Green Cell 3:3
Pierwszy remis
W pięciu dotychczasowych starciach, za każdym razem i to wyraźnie (29:6 w bramkarz) górą był MPEC Kraków. W meczu numer sześć padł pierwszy remis między tymi zespołami! Aktualny wicemistrz, po bramkach Kuby Maja i Piotrka Dębskiego prowadził już 2:0. Kiedy wydawało się, że Green Cell może mieć spore „ciężary”, to Piotrek Federowicz wziął się za odrabianie strat. W trzydzieści sekund dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i mecz zaczął nam się od nowa! Kolejna akcja z udziałem Piotrka Dębskiego zakończyła się golem, ale „Pantery” nie dawały za wygraną i Michał Tarniowy doprowadził do remisu! W samej końcówce Piotrek Dębski mógł zapewnić swojej drużynie komplet punktów, ale jego strzał nogą obronił Rafał Aksamit.
III LIGA C
Tecnocasa – TTEC 10:3
Wyborne strzelanie lidera
Tempa nie zwalnia Tecnocasa. Prowadząca po pierwszej kolejce drużyna tym razem urządziła sobie prawdziwe strzelanie przeciwko firmie TTEC. „Biało-Zieloni” już do przerwy po dwóch golach Łukasz Sowuli i bramce Krystiana Celińskiego prowadzili 3:0. Po zmianie stron tempa nie zwalniał Celiński, który w ostatecznym rozrachunku pokonał golkipera przeciwników czterokrotnie. Na słowa uznania zasługują również zdobywca dwóch trafień Dawid Maślanka i wyborny asystent Łukasz Winczowski. Rozmiary porażki w samej końcówce zniwelowali Enes Epekinci i Michał Nowak. Tym samym Tecnocasa z kompletem punktów prowadzi w tabeli III Ligi C. Na pierwsze zdobycze czeka wciąż TTEC. Czy w przyszłym tygodniu poprawią swój dorobek przeciwko SpyroSoft?
Napad.pl/Dahua Technology – Consultronix 3:7
Rozstrzygnęli po przerwie
Sporo emocji przyniosła pierwsza odsłona meczu dwóch doświadczonych zespołów. W niej trzykrotnie na skromne prowadzenie wychodził Napad.pl/Dahua Technology, jednak każdy cios spotykał się z szybką ripostą przeciwników. Najpierw na bramkę Patryka Maślanki odpowiedział Konrad Przybylski, a potem na zmianę po dwa razy trafiali Mariusz Nawrot i Łukasz Perlik. Po zmianie stron w pełni nad boiskowymi wydarzeniami panował Consultronix. Hattricka skompletował wspominany wyżej Perlik, a z dobrej strony pokazali się Kamil Tupaj i Michał Kałamat. Tym samym „Niebiescy” odnoszą swoje drugie zwycięstwo i na dobre zadomawiają się na podium. Oby tak dalej!
Fluvius – ICEO 2:3
Zabrakło czasu
Wrażenie nieobecnych w pierwszych minutach środowej potyczki sprawiali zawodnicy firmy Fluvius. Występujący w nowych, biało-czerwonych strojach gracze już po pierwszym kwadransie przegrywali 0:3. Najpierw wynik otworzył bowiem Przemysław Kozłowski, a później dwukrotnie Macieja Dzięgiela pokonał Michał Kościelniak. Tuż przed przerwą spadkowicz z II Ligi B złapał przysłowiowy „kontakt” za sprawą Sebastiana Kozaka. Gracz ten po zmianie stron zaliczył drugie trafienie, jednak na kolejny cios zabrakło już czasu. Tym samym Mateusz Kliś i spółka opuszczają obiekt przy ulicy Dekerta nie tylko bogatsi o trzy „oczka”, ale i spore nadzieję na upragnione medale!
SpyroSoft – Amway GBS 4:1
Trafili honorowo
Z bardzo dobrej strony w środowy wieczór pokazał się SpyroSoft. „Fioletowi” pokonali pewnie Amway GBS, od początku do końca panując nad boiskowymi wydarzeniami. W pierwszej odsłonie oglądaliśmy tylko jednego gola, a sposób na zastępującego etatowego golkipera Dawida Wołosińskiego znalazł Grzegorz Machnio. Po przerwie Mateusz Suder i spółka skrupulatnie powiększali przewagę. Dwie bramki Rafała Rostkowskiego i trafienie Bernarda Śniegowskiego zapewnić musiały bezcenne trzy punkty. Pomimo sporych strat do końca o honorowego gola walczył Amway GBS. Trud ten nagrodzony został w końcówce, a celne wykończenie Mateusza Kani daję nadzieję na przełamanie w trzeciej serii gier.