Teletech obronił pozycję medalową

Extraklasa

State Street - PKP Cargo/TEB Edukacja 3:6

PKP Cargo wicemistrzem

PKP Cargo by zakończyć sezon na drugiej pozycji potrzebowało zwycięstwa z State Street. Mecz rozpoczął  sie dość zaskakująco. Już w drugiej minucie State Street objął prowadzenie. W kolejnych minutach widoczna była przewaga PKP Cargo. "Pomarańczowi" szybko doprowadzili do remisu z czasem wychodząc ns prowadzenie. Do przerwy PKP Cargo prowadziło 3:1. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal w natarciu pozostawali "Pomarańczowi" próbując powiekszyć przewagę. State Street starał się odrobić straty lecz świetna postawą wykazywał sie bramkarz PKP Cargo. Ostatecznie zespół PKP Cargo/TEB Edukacja pokonał State Street i obronił drugą pozycję.

Cisco - S4E 5:5

Hokejowy wynik

W pierwszej połowie oglądaliśmy wiele sytuacji bramkowych. Obie drużyny nie majac nic do stracenia, chciały zakończyć sezon pozytywnym akcentem. Jako pierwsze wynik otworzyło S4E.  Przeciwnicy szybko podnieśli sie po straconej bramce doprowadzając do remisu. W kolejnych minutach trwała zaciekła walka. Po bardzo ofensywnej grze w pierwszej połowie Cisco prowadzilo 3:2. Druga odsłona nie przyniosła zmiany obrazu gry. Nadal obie drużyny wymieniały się ciosami, starając się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie wymiana ciosów zakonczyla się hokejowym remisem.

RMF MAXXX - Rigor Mortis 9:6

Mistrzowska pieczęć

W pierwszej połowie zgodnie z przewidywaniami, przewaga nalezała do aktualnego mistrza. RMF MAXXX pomimo zapewnienia sobie tytułu podszedł do Tego spotkania bardzo poważnie. Rigor Mortis był wyraźnym tłem dla przeciwnika w pierwszej połowie. Do przerwy RMF MAXXX prowadzilł 4:1. W drugiej połowie gra uległa wyrównaniu. Wyraźnie rozluźniony RMF MAXXX oddał więcej pola rywalowi. Rigor Mortis wykorzystał większą swobodę, strzelając przeciwnikowi w drugiej połowie 5 goli. Mimo okazałej zdobyczy, pięć bramek okazało sie być za malo by odebrać rywalowi choćby punkt.

HLD - Revo Drink Team 1:2

Udane pożegnanie Revo Drink Team

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie bez wielu dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Po dość nudnej odsłonie, drużyny schodzily na przerwę przy wyniku remisowym. W drugiej połowie gra się ożywiła. HLD otworzyło wynik spotkania, a po chwili mogło podwyższyć prowadzenie. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła w postaci  bramek dla Revo Drink Team. Do końca spotkania trwała wyrównana walka o punkty w tym spotkaniu. Ostatecznie Revo obroniło jednobramkową przewagę i rzutem na taśmę wskoczyło na 9. miejsce w tabeli.

III Liga D

IBM SWG – Sii 2:6

Odbili się od dna

Zajmujące ostatnią w tabeli pozycję Sii podejmowało IBM SWG, które podobnie jak ich rywale znajdowali się w dolnej części tabeli ligi III D. Przez cały mecz drużyną która częściej atakowała bramkę rywala był zespół IBM SWG, jednak to ataki zespołu Sii na bramkę IBM SWG sprawiały wrażenie groźniejszych. Gracze Sii często starali się wchodzić w pojedynki indywidualne z graczami IBM SWG co niejednokrotnie przynosiło efekty w postaci bramki. Kilkukrotnie obrona IBM SWG dopuszczała do sytuacji, kiedy jeden zawodnik Sii mijał cały blok defensywny. Sii już po dwudziestu pięciu minutach gry prowadziło 0:3 i przez całe czterdzieści minut tego meczu zdawało się mieć go pod kontrolą. Rzeczą wartą odnotowania jest hattrick strzelony przez Piotra Tarczonia z zespołu Sii, który do swojego dorobku bramkowego dorzucił w tym meczu także trzy asysty.

Welcome – Hays 1:3

Powalczyli w osłabieniu

Drużynie Welcome nie udało się zebrać siedmiu graczy na mecz, w związku z tym gracze tego zespołu zmuszeni byli podejmować rywala w sześcioosobowym składzie. Mimo takiego stanu rzeczy zespół w białych strojach radził sobie naprawdę nieźle, nie odstając od grającego w komplecie rywala. Momentami mogliśmy odnieść wrażenie że to właśnie zespół Welcome jest drużyną prowadzącą grę na boisku. Wynik spotkania otworzyła jednak drużyna Hays, która bramkę na 0:1 zdobyła w trzynastej minucie. Taki stan rywalizacji utrzymał się do przerwy, na którą bardziej zadowolony schodził zespół Hays mający jednobramkową przewagę. Po pięciu minutach gry w drugiej połowie Hays prowadził już 0:2, ale gracze Welcome nie zamierzali odpuszczać i w dalszym ciągu próbowali doprowadzić do odwrócenia losów tego spotkania. Warto wspomnieć również o bramkarzu Welcome, który z racji gry w osłabieniu swojego zespołu miał dużo pracy (szczególnie w drugich dwudziestu minutach), którą wykonywał naprawdę świetnie niejednokrotnie „ratując skórę" swojej drużynie. Na dziesięć minut przed końcem Welcome pokusił się o bramkę kontaktową, która sprawiła że sprawa rozstrzygnięć punktowych w tym meczu ponownie stała się otwarta. Mecz w tych ostatnich dziesięciu minutach stał na bardzo wyrównanym poziomie, ale to drużyna Hays w jednej z ostatnich akcji zdobyła bramkę na 1:3, wskutek czego zamknęłą graczom Welcome możliwość zdobycia jakichkolwiek punktów w tym meczu. 

Capgemini - BWI Group 7:2

Capgemini nie zwalnia tempa!

Pierwszy zespół w tabeli, mające już pewne mistrzostwo ligi Capgemini, podejmowało zajmujące przedostatnią pozycje BWI Group. Dla zespołu Capgemini mecz ten nie miał żadnego znaczenia, zespołowi BWI Group natomiast, wskutek wcześniejszego zwycięstwa Sii poważnie zajrzało w oczy widmo ostatniego miejsca w tabeli. Do uniknięcia zajęcia ostatniej pozycji w tabeli BWI Group potrzebowało co najmniej remisu, jednak po pierwszej połowie to gracze Capgemini prowadzili 4:2. Było to prowadzenie zasłużone, gracze Capgemini wymieniali wiele podań, drużyna BWI Group jednak świadoma tego o co gra wykazywała się dużą wolą walki w tym meczu dwukrotnie doprowadzając do wyrównania. Druga połowa to jednak dominacja mistrza ligi i trzy strzelone przez niego bramki, przy zachowanym czystym koncie. Przewaga Capgemini była wyraźna, a gracze BWI Group sprawiali wrażenie już nie wierzących w pozytywny dla nich obrót spraw.

Profix – SSC Internazion1ale 14:4

Strzelanina przy Dekerta!

Z punktu widzenia zespołu Profixu, mecz ten miał znaczenie tylko w kwestii rozstrzygnięcia tytułu króla strzelców ligi. Zespół ten zapewniony miał już awans do drugiej ligi, a drużyna SSC Internazionale nie grała o nic. Gracze Profixu chcąc pomóc swojemu koledze Mateuszowi Stolarskiemu w walce o tytuł króla strzelców od razu ruszyli na rywala. SSC Internazionale robiło wszystko,aby przeciwstawić się ultraofensywnie usposobionemu Profixowi, jednak nie zdało się to na wiele. Po pierwszej połowie zasłużenie 6:3 prowadził zespół Profixu, jednak jak się okazało jeszcze większy strzelecki popis czekał nas w drugiej połowie. Drużyna Profixu strzeliła aż osiem bramek, tracąc jedynie jedną – aż jedenaście z czternastu zdobytych przez zespół Profixu bramek w tym meczu zdobył walczący o tytuł króla strzelców Mateusz Stolarski. Dzięki takiej ilości trafień Mateusz Stolarski wyprzedził w ostatecznej klasyfikacji strzelców Pawła Ramuta z Bury.pl aż o pięć trafień. Mecz zakończył się zasłużonym w zupełności zwycięstwem Profixu 14:4.

BURY.PL – TeleTech 4:3

Złoty gol!

Zespół Bury.pl od początku meczu wydawał się mieć przewagę,ale szczęście tego dnia sprzyjało graczom Teletechu i to właśnie oni po pierwszej połowie prowadzili 1:2, mimo że drużyną lepszą przez całe dwadzieścia minut było BURY.PL i też właśnie to gracze w bordowych strojach otworzyli wynik spotkania, tracąc później dwie bramki. Podobnie jak pierwszą, drugą połowę Bury.pl również zaczęło mocnym akcentem prowadząc po pięciu minutach gry w drugiej połowie 3:2. Zespół Teletech dał radę jednak wyrównać stan rywalizacji i w końcówce drużyna w bordowych strojach musiała ruszyć do zdecydowanej ofensywy, aby przechylić losy spotkania na swoją korzyść. Drużyna TeleTechu została zamknięta na własnej połowie, jednak rozpaczliwe ataki BURY.PL nie zdawały się na nic ponieważ fantastycznie w obronie zachowywał się obrońca TeleTechu Mahmut Ivanc, który raz po raz oddalał zagrożenie spod bramki swojej drużyny. Ta sztuka nie udała się jednak w ostatniej akcji spotkania, kiedy zwycięską bramkę zdobyła drużyna BURY.PL. Zespół BURY.PL wiele sił kosztowało odniesienie tego zwycięstwa i choć wynik i okoliczności na to nie wskazują, było to zwycięstwo w pełni zasłużone.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę