I Liga B
Estate Dealer – Waleczne Serca 1:4
Tak się walczy o utrzymanie!
Waleczne Serca dość nieoczekiwanie pokonali grający o mistrzostwo Estate Dealer i zdobywają arcyważne punkty, które mogą okazać się na wagę złota w walce o pozostanie w pierwszej lidze. Do zwycięstwa „Niebieskich” poprowadził Damian Świątek, który zdobył kolejne dwie bramki, dorzucając do tego asystę. Napastnik umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji strzelców i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, zgarnie kolejną statuetkę! Na słowa pochwały zasługuje też Dawid Miazga, który dał się pokonać tylko raz (gol Damiana Stąpały). Przy pozostałych uderzeniach „Biało-czarnych” spisywał się bez zarzutu!
Codewise – MEBLOMIX&MAZUR TRUCK Serwis 2:4
Za tydzień poznamy mistrza!
Codewise nie wykorzystało szansy na zapewnienie sobie tytułu mistrzowskiego! Podopieczni Andrzeja Kozubowskiego przegrali z Meblomixem i kwestia złotego medalu wyjaśni się w ostatniej kolejce! Po niespełna trzydziestu minutach „Czarni” prowadzili 2:1, ale błyskawiczne wyrównanie Tarasa Smolija i gol na 3:2 Adriana Musiała dodał „Czerwonym” skrzydeł. Poszli za ciosem i w końcowych fragmentach Maciej Wójtowicz przypieczętował ich zwycięstwo, które wciąż utrzymuje ich w wyścigu o „majstra”, choć obecnie zajmują trzecią lokatę, na skutek słabszych wyników w tzw. „małej tabeli”.
Inter Kraków – DIAMOND 1:9
Zostają w pierwszej lidze!
Sporo działo się w starciu kończącym 9. kolejkę. DIAMOND już po kilku minutach wypracował sobie niezłą bramkową zaliczkę. Ozdobą meczu było trafienie Grześka Hajduka, który z rzutu wolnego przymierzył w samo okienko. Norbert Ślusarczyk mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem! Inter Kraków długo czekał na honorowe trafienie. Jedyną bramkę dla przegranych zdobył Algreio Logman, ratując honor „Bordowych”. Inter Kraków na kolejkę przed końcem znajduje się w strefie spadkowej, a ekipa Łukasza Batora zajmuje miejsce piąte, zapewniając sobie utrzymanie!
Baukrane – Sparta 5:0 (walkower)
II Liga A
Columbus – TRADEBOX.pl 4:5
Mecz o zachowanie szans na „pudło”
Aby myśleć o znalezieniu się na podium, obie ekipy musiały zgarnąć komplet punktów. Lepiej to spotkanie rozpoczął TRADEBOX.pl. Dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale za każdym razem odpowiadał rywal i do przerwy mieliśmy remis. Taki rezultat nie urządzał żadnego zespołu! Gole Łukasza Liszki i Pawła Freya sprawiły, że lekki komfort psychiczny zyskali „Fioletowi”, ale dość szybko go stracili. Po trafieniach Michała Kuczkowskiego, który skompletował hat-tricka, mecz zaczął nam się na nowo! Kiedy wydawało się, takim rezultatem zakończy się ta wymiana ciosów, niefortunna interwencja Bartka Słomki dała ekipie Piotrka Waśkiewicza szczęśliwą wygraną!
II Liga B
Jacobs – FedEx 7:3
Błyskawiczne otwarcie!
Przemek Kot i spółka w iście ekspresowym tempie nadrabiają ligowe zaległości. Podobnie jest w przypadku strzelanie goli, bo już po kilkudziesięciu sekundach starcia z FedEx’em prowadzili 2:0! „Biało-fioletowi” byli kompletnie zaskoczeni takim początkiem! Z czasem się otrząsnęli, ale to gracze w niebieskich strojach kontrolowali przebieg meczu i po zmianie stron dokładali kolejne bramki. Hat-tricka skompletował Łukasz Kubiszewski. Na uznanie zasługuje także dokonanie Krzyśka Błońskiego, który zdobył dwa gole, dorzucając do tego cztery asysty. Udział przy prawie każdym trafieniu Jacobsa ! „Niebiescy” są już o krok od srebrnego medalu!
II Liga D
Chemobudowa Kraków – Vicenti 1:4
Spore emocje na finiszu
Dla Chemobudowy ostatnie tygodnie, to był prawdziwy rollercoaster! Mimo ogromnych perturbacji ze składem i wczorajszej porażki z Vicenti udało się wywalczyć utrzymanie! W kolejnym sezonie „Niebieskich” będziemy oglądali w drugiej lidze i mamy nadzieję, że walczyć będą o coś więcej, niż tylko miejsca w okolicy strefy spadkowej. Vicenti dzięki dubletom Andrea Latino i Maxime Grude (po asystach Latino) za tydzień stanie przed szansą na zakończenie tej kampanii na najniższym stopniu podium. Chętnych jest kilku, a to zapowiada nam spore emocje na finiszu!
AMARA – Sabre 2:2
Pożegnanie z drugą ligą
Dość nieoczekiwanie swoją sytuację skomplikowała sobie AMARA. Dwukrotnie prowadziła z Sabre, ale nie potrafiła dowieźć tego rezultatu do końcowego gwizdka sędziego. Jej najskuteczniejszy strzelec Janek Wszołek musiał radzić sobie ze wzmożoną opieką defensywy, a także urazem, z którym od jakiegoś czasu się boryka. „Czerwoni” po tym remisie stracili szanse na pozostanie w II lidze, ale trzeba przyznać, że z tym poziomem rozgrywkowym żegnają się z podniesionymi głowami. AMARA za tydzień stoczy walkę o strefę medalową. Czy zakończy ją z tarczą, czy raczej na niej?
ProEko – Nokia 5:1
Srebro w kieszeni
W pierwszej połowie, mimo kilku dogodnych sytuacji, żadnej ze stron nie udało się wpisać na listę strzelców. Wszystkie sześć bramek, jakie padły w tej parze, oglądaliśmy dopiero po zmianie stron. Ważne w kontekście walki o „pudło” punkty zgarnia ProEko. Spora w tym zasługa Wojtka Burchela, który brał udział w każdej bramce „Różowych”! Mecz skończył z dwiema bramkami i trzema asystami! Odpowiednio zareagował na gola Andrzeja Kysia, który po asyście golkipera Arka Sobejki otworzył wynik pojedynku. Nokia przegrywa, ale po remisie AMARY, ma już srebro w kieszeni!
Amway - CMI 0:5 (walkower)
II Liga C
YesSport.pl – Madejski 5:5
Fenomenalny comeback
Po sześciu minutach w bardzo ważnym dla układu dolnych rejonów tabeli starciu Madejski prowadził z YesSport.pl 2:0. Kontakt złapał Daniil Storozhenko, ale tylko rozzłościł „Białych”, którzy jeszcze przed przerwą wypracowali sobie kilkubramkową przewagę. Kiedy po zmianie stron Kuba Madejski po raz piąty pokonał Dmytro Yasnogorodskyiego, wydawało się, że „Czarnym” mówimy bye-bye! Nic z tego! Łukasz Żak i spółka zaliczyli fenomenalny comeback i od stanu 1:5 doprowadzili do remisu! Zdobyty punkt pozwala im zachować jeszcze szanse na pozostanie w II lidze.
III Liga C
Total Fitness Concept – BNP Paribas 6:1
Skuteczniejsi po przerwie
Po kilkudziesięciu sekundach BNP Paribas objęło prowadzenie, ale jak się później okazało, gol Emila Janaszka był jedynym skalpelem „Bankowców” w tej konfrontacji! Total Fitness Concept jeszcze przed przerwą mógł wyrównać, ale intencje Damiana Marca świetnie wyczuł Nikodem Capek, broniąc „jedenastkę”! Po zmianie stron ekipa Marcina Pomiernego zagrała dużo skuteczniej. Dwa trafienia Dawida Burakiewicza i gole: Damiana Marca, Marcina Pomiernego i Przemka Bartyzela przechyliły szalę na korzyść „Czarno-różowych”. BNP Paribas traci punkty i nieco utrudnia sobie walkę o mistrzostwo III Ligi C.
EQtek – REN-BET 9:2
Znowu dali się zaskoczyć
REN-BET świetnie rozpoczynał mecze z EQTek! Drugi raz już pierwszy strzał na bramkę lidera zakończył się golem! Na listę strzelców wpisał się Tomek Ciepiela, który w drugiej połowie dorzycił drugie trafienie, zmniejszając rozmiary porażki „Budowlanych”. Niespodzianki nie było, bo debiutant szybko wziął się w garść i rozkręcał się z minuty na minutę, pokonując Mateusza Cabę. Do domu z „czteropakiem” wrócił Maciek Różycki. Hat-tricka skompletował też Michał Szabla, dokładając dwie asysty. EQTek zgodnie z planem zgarnia pełną pulę i robi kolejny krok w stronę mistrzostwa.
Armatis-lc Polska – CREADIS 5:7
Zachowali medalowe szanse
CREADIS zaczął z wysokiego „C”. Po dwóch minutach prowadził 1:0, a kilka akcji później Paweł Baj powinien podwyższyć. Gracz z „piątką” na plecach nie wykorzystał jednak rzutu karnego, trafiając tylko w poprzeczkę! Pod koniec pierwszej połowy był już skuteczniejszy. CREADIS grał „swoje” i kiedy prowadził 4:0 wydawało się, że już nic im nie grozi. Chwila rozprężenia, bramki Tamby Diasa i Flavio Nkoli i Armatis-lc Polska złapał kontakt! Taka sytuacja się powtórzyła, ale team Maćka Rogi dowiózł to zwycięstwo, zachowując medalowe szanse.
MPO Kraków – WEBCON
Wyciągnęli wnioski
WEBCON dokładnie przeanalizował poprzedni, przegrany mecz z MPO (1:8) i w rewanżu zaprezentował się z dużo lepszej strony, choć po golu Adama Pawłowskiego znowu musiał gonić wynik. Dwa ciosy zadał Przemek Sierant, po przerwie skompletował hat-tricka, a do remisu „Biało-czerwonych” przyczyniło się jeszcze trafienia Maćka Dudy. WEBCON remisuje po raz pierwszy w tym sezonie, podobnie jak MPO Kraków. „Niebiesko-czerwoni” są w grze o medal, ale jeśli realnie myślą o podium, takie starcia jak to wczorajsze z niżej notowanym przeciwnikiem muszą rozstrzygać na swoją korzyść.
