I Liga B
Tesco – MPO 1:3
Skuteczne MPO
Na początku spotkania żadna z drużyn nie uzyskała wyraźnej przewagi, co zmieniło się po bramce strzelonej przez drużynę MPO. Zmuszona do odrabiania strat drużyna w białych strojach na moment totalnie zdominowała rywala, co jednak zamiast bramki wyrównującej przyniosło im kolejną bramkę straty do drużyny MPO, która po wzorowym kontrataku powiększyła przewagę do dwóch bramek. Mecz również po przerwie nie układał się po myśli drużyny Tesco, która swoje pierwsze trafienie odnotowała dopiero w czternastej minucie i nie była to nawet bramka kontaktowa, ale jak się okazało później bramka honorowa, która ustaliła wynik spotkania na 1:3 dla drużyny MPO. Tego dnia na pewno drużyna MPO była dużo skuteczniejsza w ataku co przełożyło się na zdobyty przez nią komplet punktów.
HCL – HSBC 3:3
Podział punktów w meczu walki
Od początku mecz był bardzo wyrównany, obie drużyny kreowały sobie sytuację do strzelenia bramki. Pierwszą w samej końcówce pierwszej połowy wykorzystała drużyna HSBC,zamieniając rzut karny na bramkę. Zaraz po przerwie drużynie w niebieskich strojach udało się jednak wyrównać stan rywalizacji, lecz na dziesięć minut przed końcem spotkania zmuszona była ona do odrabiania już nie jednobramkowej, a dwubramkowej straty. Drużyna HCL momentami grała przesadnie ostro, co zepsuło obraz tego meczu. Zespół HCL doprowadził do wyrównania na półtorej minuty przed końcem, poprzez strzelenie dwóch bramek, skupionej już właściwie tylko na obronie dwubramkowej przewagi drużynie HSBC. Mecz zakończył się wynikiem 3:3.
TEVA – TECHNIP FMC 2:5
Zasłużone zwycięstwo TechnipFMC
W meczu widać było wyraźną przewagę drużyny Technipu, która wykorzystywała i zamieniała na bramkę niemal każdy błąd swojego rywala. Zespół Tevy również grał niezły mecz i tworzył sobie sytuacje do strzelenia bramki, jednak brakowało mu skuteczności. Po pierwszej połowie 0:1 prowadziła drużyna w żółto-czarnych strojach,jednak po przerwie przewaga ta coraz bardziej się uwidoczniała. W pewnym momencie Teva zmuszona była do odrabiania trzybramkowej straty, której ostatecznie nie udało jej się odrobić. Przyczyn porażki graczy w zielonych strojach szukać możemy w słabej skuteczności (na przykład zmarnowany karny w drugiej połowie) oraz błędach własnych, które tego dnia bezlitośnie wykorzystywał TechnipFMC. Mecz zakończył się wynikiem 2:5 dla TechnipuFMC.
Sparta – Answear.com 1:2
Złoty gol Answear.com
Mecz w którym przez całe 40 minut nie mogliśmy do końca być pewni tego, która z drużyn wyjdzie z tego spotkania zwycięsko. Już w trzeciej minucie wynik spotkania został otworzony przez graczy Answear, jednak drużyna Sparty dokładała wszelkich starań by tę stratę odrobić i wrócić do gry o zwycięstwo. Udało się to na samym początku drugiej połowy, dzięki czemu gracze w zielonych strojach znów mogli myśleć o komplecie punktów w tym meczu. Od tego momentu na boisku gra się zaostrzyła, ale najważniejszym wydarzeniem jakiego świadkami byliśmy w tej drugiej połowie była bramka na 1:2 dla drużyny Answear, dająca tej drużynie komplet punktów w tym spotkaniu. Siedem minut jakie miała drużyna Sparty na nadrobienie strat okazało się za mało i tym samym mecz zakończył się wynikiem 1:2.
II Liga D
Ulma - Colorex 6:6
Sprawiedliwy remis
Po ostatniej dużej porażce z zespołem Decathlon, pomarańczowi od pierwszych chwil tego zaczęli szukać okazji do oddania strzału na bramkę rywali, w celu jak najszybszego zarysowania przewagi. Do przerwy, pomimo zaciętej walki ze strony zespołu Ulma to pomarańczowi skromnie prowadzili jedną bramką. Po przerwie zespoły od razu rzuciły się do walki o punkty i raz za razem zmieniały wynik spotkania. Ostatecznie jednak wynik zamknął się na 6:6, przez co zespoły nie poniosły porażki, ale musiały podzielić się punktami.
ANTRANS BIS - Ortotop 4:4
Rzutem na taśmę
Od pierwszego gwizdka widać było, że będziemy świadkami wyrównanego widowiska, którego wynik otworzył zespół w białych koszulkach, po dziesięciu minutach gry. Po długich wymianach ciosów ANTRANS na chwilę przed gwizdkiem na przerwę wyrównał wynik spotkania. ANTRANS zdobywając kolejne dwie bramki na dziesięć minut przed końcem wyszedł na prowadzenie. Ortotop jednak nie miał zamiaru dać za wygraną i atakując raz za razem rzutem na taśmę wyrównał wynik i zdobył punkt do klasyfikacji.
Dragon - Sappi 4:3
Dobrze zaczęli...
Od początku spotkania dało się zauważyć delikatną przewagę zespołu Sappi, który już w pierwszej minucie meczu napoczął wynik, a po dość wyrównanej walce znalazł koleją okazję i powiększył przewagę, dzięki czemu na przerwę schodził z dwubramkową przewagą. Druga odsłona jednak przyniosła nieoczekiwany zwrot akcji i to Dragon przejął inicjatywę na boisku i nie dość, że wyrównał wynik, to zdołał pokonać bramkarza rywali o jeden raz więcej, dzięki czemu wyszedł zwycięską ręką z tego spotkania zdobywają cenne trzy punkty.
Atal - Deutsche Bank 5:2
Wyrównanie, lecz do czasu
Pierwsza odsłona tego meczu przebiegała bardzo wyrównanie i choć to zespół w czerwonych koszulkach wyszedł na dwubramkowe prowadzenie już po ośmiu minutach gry, to bankowcy nie dając za wygraną na siedem minut przed końcem wyrównali wynik. Druga odsłona jednak nie była na tyle korzystna dla zespołu w granacie, gdyż raz za razem tracili bramki na rzecz rywali. Jednak wciąż nie dając za wygraną bankowcy wymieniali się podaniami szukając dogodnej okazji do oddania strzału, lecz nie zdołali już pokonać bramkarza rywali, przez co sami z boiska schodzili pokonani.
Decathlon - LGBS 11:0
Rozgromili rywali
Od pierwszego gwizdka widać było, że nie będzie to łatwy mecz dla zespołu LGBS, który szybko zaczął tracić bramki. Do przerwy Decathlon zdołał wypracować czterobramkową przewagę nad rywalami. Po odpoczynku dało się zauważyć zmęczenie zespołu LGBS, który szybko i bezlitośnie wykorzystywał Decathlon raz za razem powiększając wynik. Ostatecznie Decathlon wygrał to spotkanie jedenaście do zera, nie dając rywalom strzelić nawet honorowej bramki.
III Liga E
PKO Bank Polski – Klinika Vesuma 0:6
Najmniejszy wymiar kary
W pierwszym meczu drugiej kolejki spotkali się weterani rozgrywek PKO Bank Polski i debiutanci z Kliniki Vesuma. Mecz rozpoczął się dość spokojnie, lecz od początku było widać przewagę zawodników w czarnych koszulkach, którzy po pierwszej połowie prowadzili tylko 1:0, dzięki dobrej dyspozycji Konrada Naworola. W drugiej połowie zawodnikom w czarnych koszulkach udawało się częściej znajdować drogę do bramki przeciwnika strzelając 5 goli, co było najmniejszym wymiarem kary.
Diamond – u2i 5:2
Konsekwentnie budowana przewaga
Czwartkowego wieczoru o godzinie 20.15 na boisko przy ulicy Dekerta wyszły drużyny Diamond i u2i. Szybko okazało się, kto gra tutaj pierwsze skrzypce. Gospodarze konsekwentnie budowali przewagę, potrzebując zaledwie siedmiu minut na objęcie dwubramkowego prowadzenia. Po wznowieniu zawodnicy w niebieskich koszulkach dalej budowali swoją przewagę bramkową, jednocześnie pozwalając sobie na większą swobodę w grze. Ekipa u2i obudziła się dopiero pod koniec meczu, ale było już za późno na odrabianie strat. Zakończyło się wynikiem 5:2. Świetne zawodny rozegrał napastnik Łukasz Sieliwiak.
Zasada – Tecnocasa 4:3
Wyrównane spotkanie na korzyść Zasady
Trzeci mecz to starcie ekip ZasadaAuto.pl i Tecnocasa. Ci drudzy dopiero rozpoczęli swoją drogę w Biznes Lidze, ale od razu zauważyliśmy ambicję w tym zespole. To oni otworzyli wynik spotkania przeprowadzając płynną akcję. Goście nie zamierzali składać broni i dość szybko wyrównali. Do przerwy zawodnicy w białych koszulkach wrócili na prowadzenie. Po wznowieniu spotkania ciężko było wytypować drużynę, która wygra to spotkanie, bo wynik mimo prowadzenie gości był małą zaliczką. W ostatnich 10 minutach padły decydujące akcje, które lepiej wykorzystali zwodnicy z logiem mercedesa i to oni wygrali to spotkanie 4:3
mytaxi – IAG GBS 2:4
Dwie różne połowy
Od początku spotkanie było bardzo wyrównane, obu drużynom zależało na zainkasowaniu kompletu punktów. Bramkę otwierającą wynik spotkania zdobyła ekipa mytaxi, która była jedyną bramką w te części spotkania. Na początku drugiej odsłony kolejną bramkę zdobyła drużyna taksówkarzy, budując skromną przewagę, pozwalającą myśleć o końcowej wygranej. W ostatnich dziesięciu minutach drużynie IAG GBS udało się złapać kontakt. Dzięki temu końcówka była bardzo emocjonująca i w niej swoje szanse wykorzystali zawodnicy w szarych koszulkach, wygrywając 4:2.
Cathay Pacific – Codewise 11:2
Dobre złego początki
W ostatnim meczu tego dnia zmierzyły się dwie drużyny, które jeszcze nie wygrały w tym sezonie. To spotkanie lepiej ułożyło się dla graczy w czarnych koszulkach, którzy w pierwszej minucie zamienili jedenastkę na gola. Po kolejnej bramce w szóstej minucie mogło się wydawać, że zawodnicy Codewise, kontrolują to spotkanie i pewnie zmierzają po pierwsze trzy punkty. Pierwsze połowa skończyła się z wynikiem 2:1. Druga część była już tylko popisem strzeleckim drużyny linii lotniczych, która przez drugie dwadzieścia minut strzeliła, aż 10 bramek i zgarnęła tego wieczoru pełną pule punktów.
