W strugach deszczu

I Liga B

4F - Shell 5:1

Umiejętne prowadzenie

W 4 minucie tego spotkania na prowadzenie wyszli gracze 4F. Kilka minut później ponownie gospodarze trafili na 2:0. Zespół 4F od początku wypracował sobie przewagę i umiejętnie rozgrywali każdą akcję. Efektem tego było prowadzenie do przerwy 4:0. W drugiej połowie 4 F wyraźnie zwolniło tempo. Dopiero w 27 minucie dołożyli kolejnego gola. Jednak Shell stwarzał sobie sytuacje i jedna z nich po świetnie wykonanym rzucie wolnym zamienili na bramkę. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 5:1.

NC+ - Eventovo 2:2

Piłkarska wojna

To spotkanie zaczęło się w niesprzyjającej aurze, gdyż zaczął obficie padać deszcz. Pierwszego gola obejrzeliśmy dopiero w 9 minucie, a zdobyła go ekipa NC+. Zaledwie 2 minuty później goście doprowadzili do remisu. Tuż przed przerwą na 2:1 ponownie podwyższyli gospodarze. Podobnie jak w pierwszej części jak i w drugiej mecz był bardzo zacięty, a żaden z zawodników nie odstawiał nogi. W 11 minucie drugiej połowy znów Eventovo zdobyli bramkę na remis. Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca, lecz żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i padł remis 2:2.

S4E - Rosa  5:4

Minimalnie lepsi

Pierwszą bramkę w 10 minucie zdobyła ekipa S4E. Jednak dwie minuty później gościom udało się wyrównać. W końcowych minutach pierwszej połowy zobaczyliśmy 3 trafienia, dwie zdobyli gospodarze natomiast Rosa tylko raz. Doskonale w drugą połowę weszli gracze S4E , którzy szybko zdobyli gola na 4:2. Kilka chwil później Rosa zdobyła kontaktową bramkę, a gra obu ekip mogła się podobać. W 34 minucie było już 5:3, lecz goście nie poddawali się i zdobyli gola na 5:4. Więcej niestety Rosie nie udało się odrobić i mecz zakończył się rezultatem 5:4.

Sparta - HCL 6:3

Sparta górą

Juz w 4 minucie tego spotkania na prowadzenie wyszli gracze Sparty. Kilka sekund później HCL doprowadził do remisu. Jednak równie szybko gospodarze ponownie trafili na 2:1, a taki wynik utrzymał się do 16 minuty, gdy to gospodarze podwyższyli na 3:1. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry Sparta trafiła dwukrotnie i pewnie wygrywali już 5:1. HCL jednak nie załamał się i próbował sforsować obronę rywali. Udało im się to w 26 minucie, lecz ich strata była bardzo duża. Gdy chwilę później zdobyli gola na 5:3, wydawało się że złapali wiatr w żagle. Jednak Sparta szybko odpowiedziała i odebrała rywalom nadzieję na dobry wynik. Końcowy wynik tego meczu to 6:3.

II Liga C

Nokia - CMI 1:2

Za późny zryw

Nokia rozpoczynając to spotkanie wiedziała, że aby powalczyć o najwyższe miejsce na podium musi dzisiaj wygrać. Jednak od pierwszych chwil tego meczu to CMI przejęło inicjatywę i po siedmiu minutach gry otworzyli wynik. Po wyrównanej walce kolejna bramka padła dopiero w drugiej połowie i na osiem minut przed końcem CMI prowadziło dwoma bramkami do zera. Dopiero na chwile przed końcem nastąpił zryw Nokii, który pozwolił im na złapanie kontaktu, lecz nie na więcej.

PKO Bank Polski - IBM SWG 2:4

Czarna seria PKO trwa

PKO, które od początku sezonu wygrało tylko jedno spotkanie chciało wygrać ten mecz, jednak to IBM SWG po czterech minutach zmagań otworzył wynik. Po kilku chwilach bankowcy wyrównali, by po bramce samobójczej wyjść na prowadzenie. IBM dość szybko wyrównał i od tego momentu dla PKO było już tylko gorzej. Druga odsłona przeminęła na dominacji IBM, które raz za razem atakowało bramkę rywali, by dokładając kolejne dwie bramki pewnie wygrać ten mecz.

Capita - Teva 1:1

Sprawiedliwy remis

Na kolejnym spotkaniu tego wieczoru piąta Capita podjęła trzecią Teva. Od pierwszego gwizdka zespoły rzuciły się do zaciętej walki o punkty. Po wielu sytuacjach Capita otworzyła wynik w dziewiątej minucie, lecz po kolejnych sześciu minutach zieloni wyrównali. Zespoły już do końca meczu wymieniały się podaniami szukając okazji do oddania strzału, lecz żadnemu nie udało się pokonać bramkarza rywali. Przez taki obrót spraw zespoły podzieliły się punktami, jednak nie odebrało to zielonym szansy awansu.

Deutsche Bank - Getinge 0:7

Do jednej bramki

Bankowcy wychodząc na spotkanie z dobrze dysponowanym Getinge o jednego mniej nie mogli liczyć na łatwy mecz, a Getinge nie miało zamiaru im go ułatwiać. Zespół w szarych koszulkach szukał okazji do pokonania bramkarza rywali, która znalazł już w dziewiątej minucie gry. Do orzerwy Getinge prowadziło już trzema bramkami do zera, a druga połowa nie przyniosła zmian. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 0:7.

BWI Group - Aon United 0:4

Coraz bliżej

Aon United wychodząc na to spotkanie wiedział, że wygrana przysunięty go o kolejny krok do mistrzowskiego tytułu. Dlatego też pomimo że BWI zacięcie walczyło i stawiało opór, czerwoni wciąż atakowali, jednak w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramek. Druga odsłona ukazała przewagę lidera, który cały czas powiększając przewagę zamknął wynik na czterech bramkach do zera i może się cieszyć ze zwycięstwa.

II Liga D

CLONEX – LGBS 1:8

LGBS ogrywa osłabiony Clonex

Clonex zmagał się z poważnymi brakami kadrowymi. Szczególny problem pojawił się na pozycji bramkarza, gdzie miejsce pomiędzy słupkami musieli zajmować zawodnicy z pola. Nie dziwi więc wysoka wygrana LGBS, które faktycznie kontrolowało przebieg spotkania, a jego zwycięstwo od momentu objęcia prowadzenia w ósmej minucie ani przez chwilę nie było zagrożone. Mecz odbywał się w fatalnych warunkach pogodowych – ulewa oraz porywisty wiatr z pewnością nie ułatwiały zawodnikom zadania. Gdyby nie kłopoty kadrowe Clonex na pewno postarałby się w tym meczu o korzystniejszy dla siebie rezultat, jednak w obliczu kłopotów ze składem mecz zakończył się siedmiobramkową wygraną LGBS, a graczem meczu został Grzegorz Sroczyk, który odnotował hattricka i asystę.

Ortotop – SSC Internazionale 5:3

Udany końcówka Ortotopu

Mecz odbywał się podczas obfitych opadów deszczu, jednak niesprzyjające warunki pogodowe nie przeszkodziły graczom obu drużyn w walce o kolejne ligowe punkty. Wynik spotkania został otwarty w trzeciej minucie przez graczy Ortotopu. W czternastej minucie było już 2:2, przez co w szeregi obu zespołów wdzierało się coraz większe napięcie. Kolejna bramka padała cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy i była to bramka dla Ortotopu, który przed końcowym gwizdkiem wpakował do siatki rywala futbolówkę jeszcze dwa razy,nie tracąc przy tym żadnej bramki.
Graczem meczu został Tomasz Kawa z Ortotopu, który w spotkaniu zaliczył bramkę oraz asystę.

Elita-Bud – IP GBSC 6:4

Walczyli do końca

Tak jak wszystkie mecze w tej kolejce, mecz odbył się podczas obfitych opadów deszczu. Skazywani na porażkę w tym meczu gracze IP GBSC, starali się nawiązać walkę z liderem tabeli. Elita-Bud od początku spotkania narzuciła swoje warunki, osiągając już po siedmiu minutach dwubramkową przewagę. Na przerwę gracze obu drużyn schodzili przy prowadzeniu Elita-Bud 4:1 co pozwoliło graczom drużyny w żółto-niebieskich strojach na spokojną grę w drugiej połowie. Na trzynaście minut przed końcem Elita-Bud prowadziła 6:2 i kiedy wszystko mogło wydawać się już rozstrzygnięte, gracze IP GBSC ruszyli do ataku zdobywając w krótkim odstępie czasu dwie bramki. Pozostałe dziesięć minut nie wystarczyło jednak graczom w zielonych strojach na to by zagrozić liderowi. Graczem meczu został strzelec czterech bramek – Andrii Pishchevskyi.

HSBC – APLA 5:4

Wciąż w grze

Mające w dalszym ciągu realne szanse na zwycięstwo w lidze HSBC podejmowało trzecią w tabeli Aple. Mecz mocnym uderzeniem rozpoczęło HSBC, które już po sześciu minutach prowadziło 3:0. Apla nie zamierzała jednak odpuszczać i pogoń rozpoczęła jeszcze przed końcem pierwszej połowy zdobywając gola na 3:1. Zaraz po zmianie stron Apli udało się zdobyć bramkę kontaktową co wprowadziło dużo nerwów do gry obu drużyn, gdyż każda z ekip zdawała sobie sprawę jaka jest stawka tego meczu. Po bramce kontaktowej dla Apli rozpoczęła się wymiana ciosów pomiędzy drużynami, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 5:4 dla HSBC. Dzięki temu zwycięstwu HSBC w dalszym ciągu pozostaje w grze o mistrzostwo ligi. Graczem meczu został Ilia Denk z HSBC, który odnotował w tym meczu dwa trafienia.

Dragon – Atal 3:3

Czy to już koniec?

Mecz pomiędzy tymi drużynami szczególne znaczenie miał dla graczy Atalu w kontekście walki o utrzymanie. Na boisku żadna z drużyn nie posiadała wyraźnej optycznej przewagi, natomiast to Atal był drużyną, której dwukrotnie prowadzenie wymknęło się z rąk. Najpierw gracze Atalu wypracowali sobie dwubramkową przewagę, którą Dragon zniwelował strzelając gola na 2:2 w dwudziestej drugiej minucie. Później na pięć minut przed końcem Atal prowadził 2:3, ale gracze Dragonu dali radę jeszcze uratować remis. Czy to zaważy na tym, że ostatecznie gracze Atalu kolejny sezon zaczną w lidze niżej ? Zobaczymy. Graczem meczu został strzelec dwóch bramek – Paweł Rajca z Atalu.  

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę