I LIGA A
Capgemini – CB Aluminium 4:4
Muszą zadowolić się punktem
W starciu dwóch byłych ekstraklasowiczów remis! Na początku sezonu górą było Capgemini (3:1) i po dwudziestu dwóch minutach rewanżu zanosiło się na zwycięstwo Zbigniewa Marka i jego kolegów. „Niebiescy” prowadzili już 4:2, ale nie udało im się dowieźć tego rezultatu do końcowego gwizdka. Sprawy w swoje nogi wziął nie kto inny, jak Damian Świątek, który najpierw złapał kontakt, a potem skompletował hat-tricka, doprowadzając do wyrównania. Mimo szans jednych i drugich w tej parze nie poznaliśmy zwycięzcy i obie ekipy musiały zadowolić się punktem.
Prisjakt – Brotherm 3:4
Autostrada do Extraklasy?
Bardzo długo Brotherm nie był w stanie przedrzeć się przez szczelny mur Prisjaktu. Na dodatek faworyt tego starcia po pierwszej połowie, po dwóch golach Grześka Pancerza prowadził 2:0! Bardzo dobrze broniącego Michała Zygułę w końcu pokonał Maciek Kowalówka, a chwilę później rozkręcił się na dobre Mateusz Kapusta, który skompletował hat-tricka i jak się później okazało poprowadził lidera do dziesiątego ligowego zwycięstwa, które umocniło „Czarnych” na pozycji lidera! Teraz Brotherm ma już dziewięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Capgemini? Autostrada do Extraklasy?
Rigor Mortis – Colorex 6:4
Nie składują broni
Rigor Mortis nie składa broni w walce o utrzymanie w I Lidze! „Bordowi” w starciu z Colorexem prowadzili niemal przez całe spotkanie. Tylko raz, po golu Kuby Wojtaczki mieliśmy remis. „Niebiescy” gonili wynik, ale za każdym razem niżej notowany rywal „odjeżdżał” im na kilka bramek. Ozdobą starcia były dwa trafienia Łukasza Ozgi – otwierające i zamykające! Na nic zdał się zryw Patryka Muchy, który w końcówce złapał kontakt z przeciwnikiem, ale na więcej zabrakło czasu i skuteczności. Colorex ostatecznie musiał pogodzić się z porażką, czwartą w bieżących rozgrywkach.
CRAFT PARTNER – Drabest 4:5
Niespodzianka
Do kolejnej niespodzianki doszło w kolejnym meczu, gdzie walczący o pozostanie w I lidze Drabest sprawił psikusa CRAFT PARTNER i pokonał jednego z kandydatów do medalu! Gołym okiem widoczny był brak Maćka Pietraszaka, najlepszego strzelca „Złoto-czarnych”. Próbował zastąpić go Piotr Kok, ale nie uchronił on swoich kolegów przed niespodziewaną porażką. Drabest komp0let punktów zawdzięcza Michałowi Kołodziejczykowi, autorowi trzech trafień. Na uwagę zasługuje gol wracającego po dłuższej przerwie do Biznes Ligi Michała Rzeszótki.
II LIGA A
SSC Internazionale – Angel Poland Group 7:5
Nie wszystko stracone?
Ostatniego słowa w kwestii walki o medale nie powiedziało SSC Internazionale. „Granatowi” pokonali Angel Poland Group, mimo, że do przerwy przegrywali aż 1:3. Dwa gole Mateusza Skrzyszowskiego jak i trafienie Antoniego Sienkiewicza okazały się jednak zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby „oczko”. Po zmianie stron swoją wysoką formę potwierdzili Krystian Nawrot, Filip Fanderowski i Patryk Sławek. Tym samym Dariusz Gałek i spółka z nawiązką odrabiają poniesione straty i ruszają w pościg za czołówką. Oby tak dalej!
OTTONE – State Street 6:7
Ofensywny duet prowadzi do triumfu
Sporo działo się w pierwszej połowie meczu ekip z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej tabeli. Oba teamy postawiły na ofensywny futbol, czego efektem był remis 5:5. W barwach niżej notowanego OTTONE błyszczeli Szymon Wróblewski i Damian Surówka. Pierwszy w poniedziałkowy wieczór skompletował bowiem hattricka, drugi do dwóch bramek „dorzucił” dwie asysty. Wszystko to okazało się jednak zbyt małym kalibrem przy wybornej formie Łukasza Grędy i Macieja Szubartowskiego. Kapitan popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, Szubartowski zaś do trzech goli dołożył dwa kluczowe podania. Po ciekawym meczu „Błękitni” inkasują pełną pulę i pozostają na najniższym stopniu podium.
MPO Kraków – Sun Hunter 8:1
Jednostronne widowisko
Swoje w poniedziałkowy wieczór zrobiło MPO Kraków. Zawodnicy w biało-niebieskich strojach od początku do końca panowali nad boiskowymi wydarzeniami i pewnie pokonali Sun Hunter. Były I Ligowiec już do przerwy prowadził 3:0, a gole Pawła Gajocha, Mateusza Zasady i Karola Wyjadłowskiego zapewniły spory margines błędu. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a hattricka skompletowali zarówno Zasada jak i Gajoch. W samej końcówce dla teamu Szymona Rosoła honorowo trafił Adam Dziechociowski, a bramka ta daję nadzieję, że Sun Hunter udanie walczyć będzie o pozostanie na drugim szczeblu rozgrywkowym.
Dedax – HSBC 3:4
Bezcenne zwycięstwo
W meczu o przysłowiowe „sześć punktów” górą HSBC! Dedax bardzo długo był jednak dla swojego przeciwnika rywalem równorzędnym, wychodząc przy tym dwukrotnie na skromne prowadzenie. Dwa ciosy Marka Kohuta ripostował jednak bezlitośnie Piotr Szuba. Ostatnie słowo w samej końcówce należało do Marka Kozery. Snajper „Biało-Czarnych” pokonał tuż przed ostatnim gwizdkiem bezradnego Pawła Kowalówkę i opuszczenie strefy spadkowej przez HSBC stało się faktem!
Estate Zina – Chomik Gdów 1:4
Walka o złoto trwa w najlepsze!
Ostatniego słowa w kwestii walki o mistrzostwo nie powiedział Chomik Gdów. Beniaminek pokonał liderujące Estate Zina, obejmując szybkie prowadzenie za sprawą Konrada Nowaka. Kiedy tuż po zmianie stron przewagę powiększyli Karol Kowalski i Kamil Karaś wydawało się, że nic nie zatrzyma teamu Michała Szlachty. Sygnał do ataku w końcówce dał jeszcze Karol Kęska, jednak trafienie wspominanego wyżej Kowalskiego całkowicie odebrało zawodnikom w czarnych strojach wiarę w chociażby remis. Tym samym walka o złoto zapowiada się niesłychanie interesująco!
