Walka z naturą

I Liga B

Ulma – s4e 7:2

Upragnione przełamanie!

Oba zespoły do swojego piątego spotkania przystępowały z zerowym dorobkiem punktowym i olbrzymimi aspiracjami do wywalczenia premierowych zdobyczy. Od początku bliżej wykonania tego celu była Ulma. Beniaminek jeszcze przed zmianą stron wyszedł na zasłużone prowadzenie, które skrupulatnie powiększał. Na uwagę zasługuje piękne trafienie Pawła Baćmagi, które spokojnie kandydować może do najpiękniejszego siódmego tygodnia zmagań. Po początkowym słabym fragmencie do głosu doszło s4e. Spadkowicz spróbował zniwelować poniesione straty, jednak dwie bramki Michała Nawrocki okazały się zbyt małym kalibrem, by tego dnia myśleć o udanym i szczęśliwym zakończeniu. Dzieło zniszczenia dokonał Łukasz Zatoń, który pokonując w samej końcówce dwukrotnie golkipera s4e potwierdził, że to „Biało-Czarni” opuszczą boisko przy ulicy Ptaszyckiego z pełną pulą. 

SklepOpon.com – MPO Kraków 8:3

Tomasz Marynowski Show!

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami rozgoryczony po ostatniej stracie punktów SklepOpon.com od początku zdominował swojego przeciwnika i szukał szans do objęcia prowadzenia. Prym w ofensywnych poczynaniach wiódł niezastąpiony duet Marynowskich – Tomasz i Marcin. Pierwszy sposób na pokonanie golkipera rywali znalazł aż sześciokrotnie w pełni zasługując na tytuł MVP spotkania, drugi natomiast dobry występ okrasił czterema asystami. Pomimo niekorzystnego rezultatu ambitnie „odgryzać się” wyżej notowanemu rywalowi starało się MPO Kraków. Doświadczony team zmniejszył rozmiary porażki po dwóch golach Piotra Kołodziejczyka i jednej bramce Mariusza Stanuli. „Niebiescy” mieli jeszcze szanse na jedno trafienie w końcówce, jednak spudłowali z rzutu karnego. Pomimo wysokiej porażki MPO Kraków pozostaje nad strefą spadkową, jednak jeśli nie chce zaciekle walczyć o utrzymanie, nie może pozwolić sobie na najmniejszy błąd.

Luktrans – Linarem 2:3

Emocje do ostatnich sekund

Bardzo dużo piłkarskich emocji dostarczyło spotkanie Luktransu z Linaremem. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych obie ekipy stworzyły ciekawy ofensywny spektakl raz po raz nękając golkipera przeciwników. Nieoczekiwanie to niżej notowana drużyna wyszła na prowadzenie jeszcze w premierowej odsłonie po golu Kamila Banachowicza. Popularny „Banan” rozegrał tego dnia kapitalne spotkanie, pokonując dwukrotnie Michała Bartyzela. Beniaminek odpowiadał w najlepszy możliwy sposób, a nieoceniony okazał się kapitan Piotr Dębski. Kiedy wydawało się, że oba teamy opuszczą obiekt przy ulicy Ptaszyckiego z jednym „oczkiem” o  swojej kapitalnej dyspozycji przypomniał Piotr Kusia. Doświadczony stoper Linaremu bezlitośnie wykończył akcję swojej ekipy, zapewniając tym samym „Granatowym” komplet punktów i utrzymanie na pozycji lidera klasyfikacji I Ligi B.

Revo Drink Team – 4F 5:3

Rozstrzygnęli w końcówce

Cios za cios – tak najkrócej opisać można pierwsze trzydzieści minut czwartkowej potyczki dwóch doświadczonych drużyn borykających się ze sporym kryzysem. Premierowa odsłona przyniosła cztery trafienia, które sprawiły, że oba teamy udały się na przerwę przy remisowym rezultacie. W szeregach 4F błyszczał kapitalnie prezentujący się Miłosz Mróz, który dwukrotnie pokonał bezradnego Roberta Fereta. Ostatnie minuty w pełni należały do spadkowicza z Extraklasy. Gole autorstwa Grzegorza Fereta i Jacka Widomskiego sprawiły, że Revo Drink Team triumfując zdecydowanie oddaliło się od strefy spadkowej i dołączyło do goniącego czołówkę ligowego peletonu. 4F przegrywa po raz czwarty, na dobre zadomawiając się w strefie spadkowej.

Alexmann – Sparta 3:2

Podium dla Alexmanna!

W zamykającym szóstą serię gier spotkaniu, którego stawką było zajęcie lokaty na podium pierwsza połowa przyniosła wyrównane widowisko, gdzie byliśmy świadkami zaledwie jednego trafienia. Wszystko za sprawą Laszlo Vargi, który zapewnił Alexmannowi skromne prowadzenie. Napastnik beniaminka po zmianie stron poszedł za ciosem podwyższając wynik potyczki. Sparta na taką sytuację odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Najpierw o premierowego gola dla „Zielonych” pokusił się Rafał Hareńczyk, a chwilę potem wyrównał Bartłomiej Nawrot. Ostatnie słowo należało jednak do graczy w czarnych strojach. Nieoceniony okazał się najlepszy strzelec – Anthony Schcherer, który nie dając najmniejszych szans Osorze zapewnił swojemu teamowi bezcenny triumf.

II LIGA D

HSBC - Codewise  2:4

Było blisko

Na początek zmagań z II ligą D mierzyły się drużyny ze środka tabeli, zespoły te dzieliły przed tą kolejką zaledwie trzy punkty co powodowało, że możemy spodziewać się wyrównanego pojedynku. Pierwsze dwadzieścia minut należało do Krystiana Wrony i spółki - świetnie spisywali się zawodnicy w czarnych koszulkach, a dzięki radom trenera pokrzykującego zza bocznej lini ich gra była poukładana i każdy z nich znał swoja rolę na boisku. Do 31 minuty Codewise grał perfekcyjne spotkanie, ale wtedy rywal zdobył gola na 1:3, by po chwili wbić bramkę kontaktową. Jednak Codewise ponownie wziął się w garść i podwyższył prowadzenie odskakując rywalowi. Dzięki zwycięstwu Czarni zrównali się punktami z HSBC.

TeleTech - LGBS  3:1

Bez niespodzianki

Drugie dzisiejsze spotkanie to pojedynek drużyn znajdujących się po dwóch przeciwnych stronach tabeli. Zdecydowanym faworytem był zespół aspirujący do miejsca na podium, z drugiej strony LGBS, czyli drużyna walcząca o utrzymanie. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem faworyta, który stracił bramkę na 2:1 co pozwoliło zachować nadzieje Granatowym. Zawodnicy w białych koszulkach po zmianie stron raz za razem atakowali bramkę rywala, co zaowocowało jednym trafieniem ustalającym wynik spotkania. Na wyróżnienie zasługuje dzisiaj postawa Enesa Epekinci, zawodnik ten zdobył dzisiaj dwa gole czym walnie przyczynił się do zdobycia trzech punktów.

DIAMOND - Profix  2:8

Lider pewnie i wysoko

Liderujący tabeli II ligi D Profix nie stracił do tej pory żadnych punktów, w zupełnie innej sytuacji był ich przeciwnik - Diamond miał na swoim koncie zaledwie sześć oczek i przystępował do tego meczu czekając na jak najmniejszy wymiar kary. Profix, który przyzwyczaił nas do wysokich i okazałych zwycięstw dzisiaj również rozpoczął z wysokiego C, już pierwsze dwadzieścia minut to sześć goli dla „Trenerów”. Po przerwie Profix wyraźnie spuścił z tonu, zdobył zaledwie dwie bramki i tyle samo dał sobie strzelić. Dwójka zawodników Profixu dała dzisiaj popis strzeleckiej skuteczności - Adrian Filipek i Przemysław Gumułka zdobyli po trzy gole i byli najlepszymi zawodnikami w swojej drużynie.

Ortotop – Global Telemarketing 5:4

Walka z naturą

Wynik meczu zszedł na dalszy plan wobec fatalnych warunków atmosferycznych, w których przyszło rywalizować obu zespołom. Minimalnie lepiej w tych warunkach odnalazł się Ortotop, który miał przewagę warunków fizycznych. Gracze w białych koszulkach pokonują minimalnie Global i w tabeli II Ligi D odrywają się od swojego rywal. Ortotop wskakuje na piate miejsce, Global okupuje ósme miejsce.

III Liga E

PKO Bank – Accenture 4:5

Mecz na szczycie

W pierwszym meczu kolejki mogliśmy oglądać rywalizację pierwszej z drugą drużyną i pewne było że wygrana w tym spotkaniu zapewni lidera tabeli przez najbliższy tydzień. Mecz zaczął się lepiej dla gości którzy prowadząc grę i groźnie atakując zdołali w 15min zaaplikować rywalom aż 3 bramki. Od tego momentu za bardzo rozluźnili szyki i pozwolili rywalom strzelić jedną bramkę przed przerwą. Po gwizdku rozpoczynającym drugą część meczu w jednej z pierwszych akcji sędzia odgwizdał faul w polu karnym który na bramkę zamienił Jacek Dziduszko. Dalej oglądaliśmy ostrą grę w środku boiska z bramkami strzelanymi raz przez jednych i raz przez drugich. W 16 min meczu Janusz Koźmik z ekipy PKO strzelił bramkę na kontakt i mieliśmy wynik 4-5. Pomimo sporego zaangażowania zabrakło czasu i Accenture wygrało ten arcyważny mecz i umocniło się na fotelu lidera.

Colorex - Clico 6:3

Mecz outsiderów

W drugim spotkaniu na obiekcie Dekerta mogliśmy oglądać starcie dwóch drużyn z dolnej części tabeli. Ekipa Colorexu z zaledwie jednym zwycięstwem w tej rundzie mierzyła się z drużyną Clico którzy jeszcze nie zaznali smaku zwycięstwa i z bilansem 6 przegranych meczy z rzędu zamykają tabelę III ligi E. Clico szybko wyszło na prowadzenie po strzale Pawła Gacka , dokładając nieco później kolejnego gola , ale potem strzelanie rozpoczęli zawodnicy gospodarzy aplikując gościom do przerwy 3 bramki. Na przerwę zawodnicy Clico schodzi pełni nadziei bo przeciwnik był w ich zasięgu a jednobramkowa przewaga była do odrobienia. Druga część gry to już niestety dominacja Colorexu i kontry Clico z których udała się tylko jedna i hattricka skompletował Paweł Gacek. Mecz zakończył się wynikiem 6-3 i Colorex powoli oddala się ze strefy spadkowej.

Tecnocasa – Treko-Laser 1:4

Awans na podium

Faworytem przed spotkaniem bez wątpienia był zespół Treko-Lasera który grał z wiedzą że jeśli wygra to ma szansę awansować na 3 miejsce. Natomiast drużyna Tecnocasy wygrała tylko jedno spotkanie i jest w czubie dolnej tabeli III 3 grupy E. Przebieg meczu był bez niespodzianek, Treko-Laser atakował a gospodarze starali się dobrze formować szyki obronne i wyprowadzać kontry. Do przerwy mieliśmy wynik 0-2 i nic nie wskazywało że na drugą cześć gry wyjdą cudownie odmienione zespoły. Po 8 min drugiej części gospodarze strzelili bramkę „na kontakt” autorstwa Krzysztofa Chwastowicza , ale rywale nie odpuścili i po strzeleniu kolejnych 2 goli zakończyli spotkanie z wynikiem 1-4 oraz awansowali na 3 miejsce w tabeli.

mytaxi – ZasadaAuto.pl 5:1

Mecz do jednej bramki

Zawodnicy mytaxi oraz ZasadaAuto rozgrywali swój mecz w burzowej atmosferze, mocnym wietrze i czarnych chmurach które wisiały nad obiektem Dekerta. W międzyczasie mecz musiał być przerywany miedzy innymi z powodu bramki która wywróciła się w czasie meczu. W takich ciężkich warunkach lepiej się prezentowała ekipa mytaxi która szybko objęła prowadzenie za sprawą Kamila Beniowskiego. Do przerwy udało im się ustrzelić jeszcze 2 bramki i sędzia gwizdkiem zakończył pierwsza część meczu. Na drugą połowę do „świetnych” warunków atmosferycznych doszedł jeszcze obfity deszcz ale nie przeszkodziło to dograć mecz do końca. Zasadzie w drugiej połowie udało się pokonać bramkarza i zdobyć honorową bramkę za sprawą Wojciecha Piecha, ale nie wystarczyło to na dobrze spisujących się tego dnia zawodników mytaxi którzy zaaplikowali aż 5 goli rywalom i zrównali się z nimi punktami w tabeli.

QVC Poland – IP GBSC 5:1

IP GBSC zawodzi

W ostatnim spotkaniu na obiekcie Dekerta starły QVC oraz IP GBSC. Drużyny starły się przy burzowej atmosferze która mogła mieć wpływ na wynik. Drużyna gospodarzy zjawiła się z liczną kadrą zawodników a goście mieli tylko dwie osoby na zmianę co przy takich warunkach mogło wypatrzyć wynik ponieważ zawodnicy bardziej się męczyli. Mecz zakończył się wynikiem 5-1 dla QVC. Dwie bramki dla drużyny gospodarzy strzelił Mahdi Guerram za co został MVP spotkania natomiast honorowe trafienie dla drużyny gości było autorstwa Kalima Fielka i zespoły po 6 kolejkach sąsiadują ze sobą w tabeli.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę