I LIGA A
Sprzątamy-Kraków – CB Aluminium 7:7
Walka do końca!
O sporym niedosycie mogą mówić zawodnicy Sprzątamy-Kraków! „Czarni” prowadzili przez znaczną część rywalizacji z CB Aluminium i kiedy wydawało się, że wygrali tę zabójczą wymianę ciosów, w ostatnich sekundach w ogromnym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Bartek Karpeta, skompletował hat-tricka i ustalił końcowy wynik tej potyczki (7:7). Remis nikogo nie urządza, ale patrząc na wydarzenia boiskowe wydaje się być sprawiedliwym rezultatem.
HSBC – WKS Koniusza 5:10
Wytrzymali ciśnienie
Aż piętnaście goli padło w pojedynku HSBC z WKS Koniuszą. Lepiej w to spotkanie weszli gracze w czarnych koszulkach, którzy po nieco ponad dziesięciu minutach prowadzili już 4:0. HSBC nie dawał za wygraną i jeszcze przed przerwą złapali kontakt (3:4), a zaraz po wznowieniu gry doprowadzili do remisu. WKS Koniusza wytrzymała ciśnienie, znowu „odjechali” przeciwnikowi i tym razem nie dali się złapać! Najlepsi na boisku byli Tomek Grzegórzko (3+3) oraz Mateusz Zasada (3).
House Solutions – ABART 3:8
Duet przerywa złą passę
ABART przełamuje złą passę i po dwóch porażkach z rzędu w końcu inkasuje pełną pulę! Team Remigiusza Mikosińskiego uporał się z House Solutions (8:3), choć nie zaczął najlepiej, bo w dziesiątej minucie David Sidorchuk zmarnował rzut karny. W późniejszych fragmentach najlepszy strzelec ABART-u już nie zawodził, kompletując hat-tricka i dorzucając do tego cztery asysty. Skutecznie wspierał go Adrian Surówka (3+2).
TE Connectivity – Express Car Rental 2:6
Sześciu strzelców
Ogromną siłę zespołu pokazał Express Car Rental. „Fioletowi” już po niespełna kwadransie gry prowadzili z TE Connectivity 1:3, a po zmianie stron powiększyli swoją przewagę. Na listę strzelców wpisało się sześciu różnych strzelców: Mikołaj Pyś, Bartek Polak, Yehor Drozdov, Karol Wojciechowski, Klaudiusz Maślanka i Mateusz Ludwikowski. Dla przegranych strzelali: Yanis Berhouche i Szymon Gawron.
INTER-STAL – Queen Bee Poland 3:2
Od 0:2 do 3:2
Po pierwszej połowie, toczonej w iście ekstremalnych warunkach pogodowych, Queen Bee Poland prowadził 2:0. „Pszczoły” lepiej radziły sobie przy rzęsistym deszczu i kiedy wydawało się, że kontrolują przebieg tego meczu, w drugiej połowie do głosu doszli gracze INTER-STALU. Sygnał do ataku dał Kuba Baran, łapiąc kontakt. Ten sam gracz kilka minut później miał na swoim koncie już dublet! W końcówce szalę na korzyść „Granatowych” przechylił Sebastian Denkiewicz.
III LIGA A
Shoper – KPFiG 0:12
Zgodnie z planem
Nie było niespodzianki w meczu ekip z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej tabeli. KPFiG w pełni panowało nad boiskowymi wydarzeniami i skrupulatnie powiększało przewagę. Pierwsze minuty należały do strzelca dwóch bramek Bartłomieja Wędzichy, potem zaś swoje zrobili Arkadiusz Gamoń, Maksym Lenda i Piotr Cieślak. Ambitnie o honorowego gola walczył Shoper, lecz kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Piotr Skrzypek. Wszystko to sprawia, że team Patryka Ziółkowskiego odnosi piąty letni triumf i zadomawia się na upragnionym podium.
MEGASYSTEM – j-labs 3:6
Lider nie zwalnia tempa
Nie zabrakło emocji w meczu dwóch marzących o medalach zespołów. Pierwsza połowa padła łupem j-labs, co w dużej mierze stało się zasługą Sebastiana Dyląga. Zawodnik ten najpierw otworzył wynik, a potem tuż przed zmianą stron zripostował cios Kacpra Hadały. MEGASYSTEM szukało po przerwie swoich szans, a wyrównanie Michała Barnasia zapowiadało spore emocje. Ostatni kwadrans to jednak popis gry „Niebieskich”. Hattricka skompletował Dyląg, a trafienia Eryka Jarockiego, Wiktora Woźnego i debiutującego Damian Herdusia pozwoliły j-labs obronić pozycję lidera III Ligi A. Oby tak dalej.
zooplus – Panattoni 6:3
Walczyli do końca
W najlepszy możliwy sposób poniedziałkową potyczkę rozpoczął zooplus. „Zieloni” już po pierwszych minutach prowadzili 2:0, a gole Grzegorza Kościowa i Michała Stępniewskiego-Janowskiego zapewniły spory margines błędu. Po zmianie stron tempa nie zwolnił najlepszy snajper Mateusz Wielgosz, a hattricka skompletował Stępniewski-Janowski. Pomimo sporych strat ambitnie o ich zniwelowanie w końcówce walczyło Panattoni, a bramki Michała Skomro, Jakuba Pozłótki i Marcina Golińskiego poprawiły odrobinę boiskowe humory i dały nadzieję na przełamanie przeciwko j-labs.