I LIGA
IP GBSC – State Street 1:2 (22:25, 30:28, 14:16)
Siatkarski thriller
Walka o każdy punkt, niesamowite zwroty akcji – tak po krótce można opisać starcie IP GBSC ze State Street. ,,Zieloni’’ jeszcze przed meczem mieli szanse na utrzymanie, ale porażka po siatkarskim thrillerze sprawiła, że w przyszłym sezonie Michała Czarneckiego i spółkę będziemy oglądali w drugiej lidze. Kiedy sytuacja wymakała się spod kontroli, większość piłek rozgrywająca State’a kierowała do Marcina Typela, który był wyróżniającą się postacią na boisku. Wygrana jest marnym pocieszeniem dla ,,Biało-niebieskich’’. Oni już zdają sobie sprawę z tego, że tę edycję skończą poza podium.
ABB – Heineken 2:0 (25:21, 25:13)
ABB zgodnie z planem pokonało Heinekena. ,,Biało-czarni’’ do samego końca wywierali presję na liderze, ale doskonale wiedzą, że tytuł mistrzowski stracili na własne życzenie. We wcześniejszych, przegranych spotkaniach brakowało koncentracji i konsekwencji w ataku. Wczoraj na boisku, szczególnie w drugim secie wygranym do trzynastu, wszystko funkcjonowało, jak należy. ABB broni punktowej przewagi i srebrnego medalu, a Heineken pewny utrzymania za tydzień będzie chciał udanie zakończyć te cztery miesiące siatkarskiej rywalizacji.
Choice Club – Przybylski 2:0 (25:18, 25:17)
Obronili tytuł mistrzowski
Spodziewaliśmy się wyrównanego meczu, a tymczasem Choice Club na starcie z Przybylskim przygotował największa działa, na czele z powracającą po dłuższej przerwie Mariolą Perkosz. ,,Żólto-niebiescy’’ doznali bolesnej porażki, prowadząc w tym starciu tylko raz – na samym początku drugiego seta. ,,Klubowicze’’ w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a wysoką skuteczność ataku mieli Konrad Banaś czy Tomek Cholewa. Choice Club wygrywa 2:0, a to oznacza, że team Kuby Popardowskiego na kolejkę przed końcem zapewnił sobie obronę mistrzowskiego tytułu. Szampan wystrzelił, radości nie było końca.
II LIGA
Schibsted – Samsung 2:0 (25:16, 25:17)
Skuteczne trio
Schibsted nie pozostawił żadnych złudzeń swojemu dobremu znajomemu z trzeciej ligi. Ten sezon pokazuje, że Patrycja Zaremba i spółka znajdują się zupełnie na innym biegunie, niż Samsung, który musi drżeć o drugoligowy byt. ,,Niebiescy’’ zagrali na swoim, wysokim poziomie. Skutecznie trio Rafał Piwowar, Konrad Sowula i Patrycja Zaremba przyczyniło się do jedenastego zwycięstwa i utrzymania dwupunktowej przewagi nad najgroźniejszym oponentem, który tylko czeka na wpadkę lidera drugiej ligi. Nie tym razem!
Nordic Semiconductor – Nokia 0:2 (16:25, 15:25)
Czegoś w tym sezonie brakuje
Nordic Semiconductor po raz kolejny zaprezentował się z dobrej strony, ale czegoś zespołowi Łukasza Dudy w tym sezonie brakuje. Patrząc w tabelę, można stwierdzić, że najbardziej punktów, a wczorajszym dniu Krzyśka Krauzowicza. Trudny to sezon dla ,,Niebieskich’’, którzy wciąż pozostają w strefie spadkowej. Nokia dość gładko poradziła sobie z niżej notowanym rywalem, pozwalając mu na zdobycie nieco ponad trzydziestu punktów.
Cisco – UBER 2:1
Kosztowny stracony set?
UBER po pokonaniu Shell’a chciał pójść za ciosem i pierwszego seta z Cisco zagrał w sposób koncertowy. W grze ,,Biało-czarnych’’ funkcjonowało praktycznie wszystko, od zagrywki po atak, czy blok. Cisco nie wiedziało, co się dzieje na boisku! Przegrana do dziewiętnastu jest tego potwierdzeniem. Po zmianie stron faworyt obudził się z letargu, zagrał uważniej w obronie i przede wszystkim na wyższym procencie skuteczności, czego nie można powiedzieć o Uberze. W trzecim secie podrażnione Cisco wypracowało sobie kilkupunktową przewagę (5:0) i ten przespany początek najważniejszej części tego starcia okazał się główną przyczyną porażki ekipy Tomka Kozubka. Cisco wygrywa, ale strata seta w kontekście walki o pierwszą ligę, może ,,Białych’’ wiele kosztować.
Karcher – SHELL 0:2 (14:25, 20:25)
Ciągle w grze
Utrzymujący się ciągle w stawce wyścigu o podium Shell planowo pokonał ostatni w tabeli Karcher. ,,Żółto-czarni’’ przez większość spotkania byli tylko tłem dla wyżej notowanego rywala, który szedł w tym starciu, jak po swoje. Dobre przyjęcie, dokładna wystawa Natalii Sosnowskiej i sporo punktów Łukasza Mroczka, czy Piotrka Siekierskiego dała ,,Żółto-czerwonym’’ upragnione, siódme ligowe zwycięstwo, a Karcher po tej porażce jest już jedną nogą w trzeciej lidze.
III LIGA
PRESCIENT – 4F 0:2 (19:25, 21:25)
Zrealizowane przedmeczowe założenia
Coraz ciekawiej robi się w trzeciej lidze, gdzie z tylnego rzędu zaatakować może 4F. ,,Czarni’’ po wczorajszej wygranej z Prescintem wciąż są na trzecim miejscu, ale wciąż zachowują szansę na wywalczenie upragnionego awansu. Mają bowiem do rozegrania jeszcze trzy mecze, w tym ten najważniejszy z Sabre. Drużyna Jarka Ryszawego doskonale zdaje sobie sprawę, że do końca nie może pozwolić sobie na jakiekolwiek potknięcie i wczoraj w pełni zrealizowała swoje przedmeczowe założenia, a debiutant kolejnych punktów będzie musiał poszukać w następnych starciach.
Scanmed – Nidec 2:0 (25:11, 25:19)
,,Spacerek’’
Spodziewaliśmy się ,,spacerku’’ wicelidera i tak też było. ,,Czerwoni’’ w pierwszym secie stracili zaledwie jedenaście punktów, a po przerwie osiem oczek więcej. Nidec próbował coś wskórać, ale brakowało siatkarskich umiejętności, czy też po prostu szczęścia. Scanmed wygrywa i wciąż wywiera presję na Sabre. Nidec z jedenastoma punktami plasuje się na siódmej lokacie, tracąc do piątego Consultronixu ,,tylko’’ cztery punkty.
Green Cell – Sabre 0:2 (21:25, 16:25)
Zachowana koncentracja
Sabre nie straciło seta z Green Cell, ale wciąż nie może być pewne swojego losu. ,,Biało-czerwoni’’, którzy prowadzą od samego początku mogą ten sezon skończyć nawet na trzecim miejscu. Bartek Poręba i spółka próbowali sprawić niespodziankę, ale zdający sobie doskonale sprawę z powagi sytuacji kandydat do mistrzostwa nie stracił ani na chwilę koncentracji i pewnie zgarnął komplet punktów. Wszystko wskazuje na to, że ,,Pantery’’ skończą tuż za podium, a lokata Sabre póki co jest jedną wielką niewiadomą. Równie dobrze mogą wygrać ligę, jak również znaleźć się poza miejscem premiowanym awansem do drugiej ligi!