I LIGA
Schibsted - Przybylski 2:1 (25:27, 25:17, 16:14)
Wyczerpująca rywalizacja
Przybylski prowadził prawie przez całego pierwszego seta. Kiedy wypracował sobie wyraźną, kilkupunktową przewagę, Schibsted ruszył do odrabiania strat. Skuteczne ataki Rafała Piwowara, czy Konrada Sowuli sprawiły, że wicelider doszedł "Żółto-niebieskich" (24:24). W końcówce to brązowy medalista z ubiegłego sezonu zachował więcej zimnej krwi i wygrał pierwszą część starcia! W drugiej, podrażniona ekipa Patrycji Zaremby, nie pozostawiła oponentowi żadnych złudzeń i wygrała do 17! W tie-breaku znowu rywalizacja się zazębiła, ale bliżej sukcesu byli "Różowi". Ewa Heród podbiła kilka ważnych piłek, a jej koledzy nie mieli problemu ze zdobyciem punktów. Efekt? Zwycięstwo 2:1 po bardzo wyczerpującej, ponad godzinnej rywalizacji.
IP GBSC Kraków - morele.net 2:1 (25:19, 21:25, 20:18)
Dali radę w "piątkę"
Z ogromnymi problemami kadrowymi boryka się IP GBSC, które do starcia z morele.net przystąpiło w zaledwie pięcioosobowym składzie! Wydawało się, że ekipa Adama Górnika będzie miała ułatwione zadanie, ale "Zieloni" zagrali bardzo ambitnie, a co najważniejsze skutecznie i cytując klasyka, tanio skóry nie sprzedali. Pierwszego seta wygrali do 19! Na siatce dzielili i rządzili: Rafał Kosma i Wojtek Wojdyła. Z ich atakami nie radzili sobie "Czarno-czerwoni". Po zmianie stron morele.net poprawiło ten element gry, co umożliwiło im walkę o wygranie seta. W tie-breaku byliśmy świadkami ostrej wymiany ciosów, którą ostatecznie wygrał Michał Czarnecki i spółka.
Nokia - Choice Club 0:2 (22:25, 13:25)
Wrócili do walki o medale!
Choice Club w pierwszym secie przegrywał już 18:13 i wydawało się, że "Klubowicze" stracą kolejnego seta w tym sezonie. Nokia chyba zbyt szybko uwierzyła w zwycięstwo i roztrwoniła sporą przewagę punktową. W końcówce skuteczność Mateusza Ostafina, czy Konrada Banasia sprawiła, że beniaminek musiał uznać wyższość utytułowego przeciwnika (22:25). W drugim secie Nokia była rozbita i w żadnym elemencie nie przypominała zespołu z wcześniejszych kolejek. Proste, niewymuszone błędy i pewna, spokojna gra aktualnego mistrza sprawila, że Choice Club pozwolił oponentowi na zdobycie zaledwie trzynastu punktów! Wygrana bez straty seta sprawia, że team Kuby Popardowskiego wrócił do rywalizacji o strefę medalową!
II LIGA
Three Stars - Green Cell 0:2 (19:25, 29:31)
Siatkarski thriller
Mina Bartka Poręby przed rozpoczęciem tego starcia była nietęga. Green Cell do walki z Three Stars przystąpił w "piątkę"! Mało kto wierzył, że popularne "Pantery" będą w stanie ugrać choćby seta w pojedynku z walczącym o najwyższe cele rywalem, a co dopiero pokrzyżować mu plany! Znakomite zawody rozgrywał Maks Sekuła, którego na siatce w ataku wspierali Bartek Poręba, czy Kacper Wiśniowski. Panowie sporo zawdzięczają Ewelinie Klicie, która oprócz świetnej wystawy popisała się kilkoma obronami i dołożyła cegiełkę do wygrania ważnego meczu! Nie ma co się dziwić radości graczy Green Cell, którzy po prawdziwym siatkarskim thrillerze w drugim secie (31:29) zgarniają pełną pulę!
Sabre - Prescient 2:0 (25:16, 25:20)
Kryzys mają już za sobą
Zdecydowanym faworytem tego meczu było Sabre, które po porażce ze Scanmedem (0:2) chciało za wszelką cenę wrócić na zwycięską ścieżkę i kontynować walkę o medale, a nawet o awans do pierwszej ligi! Już pierwszy set pokazał, że "Biało-czerwoni" mają sytuację pod kontrolą. Bardzo dobre zawody rozgrywała Ania Postrożny, która do niwygodnej zagrywki, dorzuciła kilka punktów w ataku, a w kluczowych momentach także i w bloku. W drugim secie Sabre utrzymało wysoką skuteczność, a Prescient mimo starań nie był w stanie zagrozić wyżej notowanemu rywalowi i ostatecznie przegrał to starcie 0:2. Sabre ma już za sobą kryzys i teraz może skupić się na realizacji celu, jakim niewątpliwie było miejsce na podium.
Motorola Solutions - Nordic Semiconductor 2:1 (25:13, 22:25, 15:11)
Przełamanie
Sporo czasu minęło od ostatniego zwycięstwa Motoroli Solutions. Przełamanie złej serii nastąpiło w starciu z Nordic Semiconductor. Co ciekawe, drugi raz "Niebiescy" muszą uznać wyższość ekipy Maćka Palczaka. Widoczny gołym okiem był brak Krzyśka Krazuozowicza, który w wielu meczach był pewnym punktem dużo bardziej doświadczonej w naszych rozgrywkach drużyny. Debiutant w pierwszym secie rozbił rywala do 13, a w ataku i na zagrywce szalał Paweł Boba. Drugi set był już bardziej wyrównany i to Łukasz Duda i spółka mieli więcej powodów do zadowolenia. W tie-breaku więcej sił zachowała Motorola Solutions, która wypracowała sobie solidną przewagę i nawet lekkie rozlużnienie nie przeszkodziło jej w wygraniu trzeciego meczu w bieżących rozgrywkach!