Grupa I
Menard - ABB 0:2
Na odwrót...
Łatwe zwycięstwo w IV kolejce odniosła drużyna ABB. Pierwszy set gładko wygrany do 11 nie zapowiadał większych emocji w drugiej partii. Jednak ABB nieco spuściło z tonu w decydującym secie, co zaprocentowało bardziej wyrównaną rozgrywką. Ostatecznie ABB i tak wygrało, tym razem do 18. ABB pozostaje z jedną porażką, przy trzech zwycięstwach. Menard odwrotnie, notuje jedną porażkę i trzy zwycięstwa.
IP GBSC - Donimirski Pałac Pugetów
Powrót na właściwy tor
Formę na starcie sezonu Donimirskiego można było do tej pory odczytywać, jako rozczarowanie. Drużyna, która jest medalistą ostatniego sezonu, w pierwszych trzech meczach odniosła zaledwie jedno zwycięstwo. To zdecydowanie za mało, jak na ambicje Pałacu Pugetów. Pojedynek z IP GBSC okazał się być idealny na przełamanie. Zwycięstwo Donimirskiego przyszło w dość łatwych okolicznościach. Czas pokaże, czy będzie to początek lepszych wyników dla zwycięzców tego pojedynku. IP pozostaje z jednym zwycięstwem w meczu drugiej kolejki, przeciwko ekipie Prisjakt.
Prisjakt - Capita 0:2
Na przeciwległych biegunach
Trwa w najlepsze świetne otwarcie sezonu w wykonaniu Capity. Tym razem gracze w ciemnych strojach pokonali Prisjakt. Nowicjusz w rozgrywkach Biznes Ligi łatwo oddał pierwszego seta. W drugiej walka była już bardziej zacięta, ale ostatecznie również ta partia padła łupem Capity. Rywalizujące w tym spotkaniu zespoły znajdują się na przeciwnych biegunach ligowej tabeli. Capita nie zaznała w obecnym sezonie smaku porażki, odwrotnie sytuacja wygląda w przypadku Prisjakt.
State Street - Selvita 1:2
Świetna seria
Najciekawszy pojedynek IV kolejki SBL. Dopiero tie-break rozstrzygnął o wyniku tego meczu. Ostatecznie lepsza okazała się Selvita, co jednak należy odczytywać, jako małą niespodziankę. Zwycięzcy tego pojedynku notują serię trzech zwycięstw, co stawia ich w roli rewelacji obecnej edycji SBL. State Street gra w kratkę. Widać, że gracze w biało-niebieskich strojach nie mogą złapać swojego rytmu.
Grupa II
IAG GBS - Choice Club 0:2
Udany powrót
Na otwarcie IV serii gier Choice Club bez większych kłopotów ograł IAG GBS. W ten sposób zawodniczki i zawodnicy popularnego krakowskiego klubu w udany sposób powrócili do rozgrywek SBL. Wcześniej drużyna występowała pod nazwą Four Music Club, ale jej trzon stanowią Ci sami gracze. Sam pojedynek był dość jednostronny, pierwszy set pod dyktando Choice, drugi nieco bardziej wyrównany, ale ponownie padł łupem klubowiczów. Po czterech kolejkach obie ekipy mają po jednym zwycięstwie na koncie.
Morele.net - Comarch 0:2
Nie ma mocnych
Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła drużyna Comarch. W IV serii gier, zawodnicy w łatwy sposób ograli morele.net. Obydwa sety zakończyły się do 11, co świadczy, że Comarch jest w bardzo dobrej formie na starcie sezonu. Niebiescy mierzą w coś więcej, niż tylko brązowy medal, któr padł ich łupem w ostatnim sezonie. Początek w ich wykonaniu jest bardzo obiecujący, jednak najtrudniejsze spotkania dopiero przed nimi. Morele.net wciąż czeka na pierwszą wygraną w SBL.
BWI Group - Electrolux 1:2
Wygrana w bólach
Drugie zwycięstwo z rzędu po tie-breaku odniosła druzyna Electrolux. Pierwsze dwa sety były niezwykle emocjonujące, o czym świadczy fakt, że kończyły się na przewagi. W tie-breaku BWI opadło z sił po morderczym, wygranym drugim secie. W trzeciej partii dominowała drużyna Electrolux. BWI czeka na pierwszą wygraną w obecnej edycji SBL.
Heineken - Aon 0:2
Emocjonujące dwa sety
Faworyzowany Aon pokonał w dwóch setach Heineken. Taki wynik nie jest niespodzianką, jednak pomimo porażki zawodnicy Heienekena nie powinni mieć do siebie pretensji. Gracze w ciemnych koszulkach byli równorzędnym rywalem dla Aon-u o czym świadczą wyniki poszczególnych setów. Dwukrotnie w końcówce lepszy okazywał się Aon, dzięki czemu odniósł trzecią wygraną w obecnej edycji SBL. Heineken po zwycięstwie w wcześniejszej kolejce, tym razem musi przełknąć gorycz porażki.
Biprotech - Ericsson 2:0
Pewny Biprotech
Zapowiadany, jako hit IV serii gier pojedynek Biprotechu z Ericssonem nie rozczarował, ale też nie przyniósł zapowiadanych emocji. Biprotech w pewnym stylu pokonał żądnego wygranej rywala. Biprotech zachowuje status drużyny niepokonanej. Ericsson odniósł jedno zwycięstwo w trzech meczach, jednak trzeba przyznać, że terminarz na początku sezonu miał bardzo trudno.