W środowy wieczór spotkały się dwie ostatnie drużyny II LIGI C – Gazownicy Krakowscy (miejsce 9) kontra Anatomic (10). Gospodarze dzięki remisowi w meczu PKO Bank Polski – Kambud mogli dzisiaj awansować na szóstą pozycję. Jak można było się spodziewać na boisku nikt nie odstawiał nogi. Od pierwszego gwizdka przeważali gospodarze, cierpliwie konstruując akcje czekali na swoją okazję. Ta przyszła w 18. minucie kiedy to fantastyczną, dwójką akcją popisali się zawodnicy Gazowników. Piotr Froński wypracował sobie sporo miejsca na siódmym metrze, podał do Piotra Łagowskiego, który odegrał koledze z pierwszej piłki piętą a ten wykończył ten wspaniały atak pięknym strzałem w okienko bramki. Wielka radość zapanowała w szeregach gospodarzy, toteż dwie minuty później, lekko rozkojarzona obrona Gazowników popełniła błąd i było 1:1 – Grzegorz Gibas wykazał się świetnym refleksem i sytuacyjnie uderzył piłkę piętką, myląc tym samym wychodzącego bramkarza. Po przerwie podrażnieni gospodarze ruszyli do ataków co przyniosło efekt w 26. minucie – bramkę na 2:1 dla Gazowników zdobył Wojciech Jaskowski a drugą asystę zanotował Piotr Łagowski. Do końca meczu wynik był otwarty jednak zawodnicy obu drużyn byli nieskuteczni. Anatomic po raz kolejny przegrał mecz i cały czas okupuje ostatnie miejsce. Gazownicy Krakowscy niewątpliwie odnieśli sukces, dzięki wygranej awansując na szóstą lokatę.