OSTC

1:1

Bramki

AMARA

Asysty

Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Spotkanie między przedostatnią a trzecią w tabeli drużyną rozpoczęło się od dominacji Amary. Już w pierwszych minutach, po podaniu z głębi pola ładnie głową uderzał Kuchta, lecz jego strzał obronił bramkarz. Po chwili mogło być równie groźnie, jednak z pięknie dośrodkowaną przez Króla futbolówką minął się ponownie gracz z numerem 11. Chwilę później goście mogli przegrywać: Dubiel z dystansu uderzył groźnie, lecz minimalnie niecelnie. Zaledwie kilka minut później uśmiechnęło się do nich szczęście. Bardzo dobrze tego dnia grający Król przejął w środku boiska piłkę, minął na małej przestrzeni kilku zawodników OSTC i wyłożył Perzowi, który tylko dopełnił formalności. Pod koniec pierwszej części gry siły nieco się wyrównały a gospodarze stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, między innymi strzelając z dystansu.
Druga część gry przyniosła nieoczekiwanie bramkę wyrównującą, której autorem był gracz z numerem 9. Nieco rozzłoszczeni piłkarze Amary ze wszystkich sił chcieli ponownie wyjść na prowadzenie, jednak do końca im się to już nie udało. Po 40 minutach na boisku było 1:1
Ten remis to na pewno duże zaskoczenie. Mało kto spodziewałby się, że OSTC jest w stanie urwać punkty swojemu wtorkowemu przeciwnikowi. Ten podział punktów komplikuje jego sytuację w tabeli, bo rywale dzięki skutecznej grze (lub walkowerom) zaczynają się do Amary niebezpiecznie zbliżać.