Mecze: 979
Żółte kartki: 356
Czerwone kartki: 23
Średnia ocena: 4.5
Zabrakło niewiele
W pierwszej połowie nikt z obecnych nie miał wątpliwości kto panuje i lepiej sobie radzi na murawie. Bowiem zawodnicy MPO można kolokwialnie powiedzieć zjadali swoich rywali na kolacje. Futbolówkę rozgrywali szybko, na jeden kontakt i z łatwością przedzierali się przez słabe szyki obronne rywali. iCar miał duży problem z nadążaniem (przede wszystkim w grze obronnej) za przeciwnikami i z tego też brały się wszystkie gole. Najpierw nie upilnowali, Piotra Klimy, potem urwał się Piotr Nagórzański i z łatwością dograł do wolnego kolegi. Dlatego też na chwilę przerwy zawodnicy schodzili z rezultatem 4:1 i zdecydowanym prowadzeniem MPO. Futbol bywa grą przewrotną i tak też wyglądała druga odsłona. Zrobił nam się naprawdę ciekawy, wyrównany spektakl. Obie drużyny strzeliły po golu i wiadomo było, że o zwycięstwo będzie iCarowi już bardzo trudno. Oni jednak postawili wszystko na jedną kartą, zaryzykowali i prawie im się to udało. Zabrakło może jedynie trochę więcej czasu. W końcu mecz zakończył się wynikiem 4:5, a ostatnią bramkę dla iCaru strzelił Łukasz Pyciński. Był to też jeden z motorów napędowych drużyny, strzelec trzech goli i MVP spotkania.