Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
W drugiej połowie sobie postrzelali
Początek spotkania wyglądał tak jak mogliśmy się tego spodziewać. To Antrans dyktował warunki, chociaż rywale po okazałej wygranej w zeszłym tygodniu również tak szybko nie poddali się. Znaczną różnicę było widać dopiero w drugiej połowie. Pierwszy gol padł już w trzeciej minucie, natomiast na kolejnego musieliśmy czekać aż dziesięć minut. Tomasz Kardynał pognał lewą stroną i po ziemi z łatwością pokonał bramkarza rywali. Trzeba nadmienić, że był to jego doskonały występ: cztery trafienia i do tego asysta. Jednak wysoki pressing Hako dał o sobie znać bardzo szybko, wymusili na bramkarzu nerwowe zachowanie, które przyniosło kontaktowego gola. Gol na 3:1 padł podobnie, jak w pierwszej połowie w trzeciej minucie. Kardynał zagrał z rożnego do niekrytego Gołdy, a ten z łatwością powiększył przewagę Antransu. Akcję wcześniej bramkarz Hako, końcami palców przeniósł piłkę na poprzeczkę.Pod koniec spotkania był już festiwal popisowej gry Wisły, która faktycznie dobrze się rozumiała, grała techniczną, drużynową piłkę oraz strzelał kolejne gole.