Mecze: 7073
Żółte kartki: 3614
Czerwone kartki: 252
Średnia ocena: 4.3333333333333
I znów z nieba do piekła
Trzeba przyznać, że sam początek był bardzo zaskakujący. O dziwo słabiej prezentujący się zespół Hako przeważał zdecydowanie na murawie i to on de facto tylko i wyłącznie stwarzał sobie sytuacje. Jednak raz zabrakło dobrego wykończenia, innym razem szczęścia, jeszcze innym dobrze zachował się bramkarz rywali. Dopiero w 13. minucie, po naprawdę sporym zamieszaniu piłka jakimś cudem wpadła do bramki i gracze Hako mogli się cieszyć z zasłużonego prowadzenia. Minutę później bramkę życia zdobył Paweł Bidas.Jego bomba z daleka wpadła w samo okienko. W drugiej połowie bramki zdobywali już tylko i wyłącznie gracze Welcome. Najpierw w 23., a ostatnią w 31. minucie. Natomiast Hako brakowało szczęścia, w jednej z akcji piłka uderzyła w poprzeczkę. Gol na 3:1 był zdobyty po idealnej klepce i dograniu do całkiem niepilnowanego gracza tuż przed linią bramki. Pozostało mu tylko dołożyć stopę. W konsekwencji wygrała drużyna bardziej konkretna w swoich poczynaniach