Ostatni mecz wieczoru, pomiędzy piątą a siódma w tabeli ekipą zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Od pierwszej do ostatniej minuty był on bardzo wyrównany. Obie ekipy stwarzały sobie sporo sytuacji, z których wykorzystały po dwie. Dla gospodarzy dwa razy trafiał Łukasz Śniaz. Zwłaszcza jego gol głową, zdobyty w bliskiej odległości i obok interweniującego bramkarza mógł się podobać. State swoje drugie trafienie uzyskało dopiero w samej końcówce i jak się okazało później, była to bramka na wagę remisu. Co prawda w ostatniej akcji meczu gospodarze domagali się jeszcze podyktowania rzutu karnego po zagraniu ręką jednego z zawodników w czerwonych strojach, jednak sędzia nie zauważył w tej sytuacji przewinienia. Dla gości trafiali Maciej Darowski i Bartosz Janiec, który swoje trafienie uzyskał z rzutu wolnego.
Remis w starciu tych dwóch drużyn był, patrząc z boku, wynikiem w pełni odzwierciedlającym sytuację na boisku. Różnicy czterech punktów z ligowej tabeli absolutnie nie było widać. Samo spotkanie było bardzo ciekawe i toczyło się w niezłym, jak na drugą ligę, tempie. To tylko pokazuje, jak duży potencjał leży w tych dwóch zespołach, które sezon zakończą w środku tabeli. Jeżeli popracują one odrobinę nad stabilnością formy, kolejna odsłona rozgrywek może należeć do nich.