Emocje były tylko na początku
Ericsson był w tym meczu widocznie lepszy i to też podkreśla wysokie prowadzenie w obu setach. Zaczęli od szybkiego prowadzenia 5:1, byli przede wszystkim konkretniejsi przy siatce. Jednak ABB musiało “zatrybić”i gdy już “weszli” w mecz, to doprowadzili do remisu, lecz tylko na krótki okres czasu. Może nie widzieliśmy wielkiej siatkówki, ale obie ekipy wyglądały naprawdę solidnie. I znów Ericsson uciekł rywalom na cztery oczka. Gdy po stronie ABB szwankowało przyjęcie, sprawy w swoje ręce wzięła Aneta Bażant. Niesamowicie kąśliwym plasami doprowadziła do dalszego powiększenia przewagi i tym samym do bezpiecznego 20:9. Wiadomo było, że przynajmniej w tym secie ABB już nic nie ugra, w ostatnich minutach byli praktycznie niewidoczni. Ericson drugi set zaczyna udanym blokiem i konsekwentnie buduje przewagę. Natomiast przeciwnik, co tu dużo mówić, widocznie słaby. Od przyjęcia, po atak. Popisową, prawdziwie siatkarską akcją, Ericsson kończy spotkanie do 19, będąc zespołem zdecydowanie lepszym.