Złoty gol w ostatniej sekundzie!
Po pierwszej połowie trudno było spodziewać się aż tak dużej ilości bramek w tym meczu. Mecz był bardzo wyrównany, lecz po pięciu minutach dwubramkową przewagę wypracowała sobie Sparta. Jeszcze przed przerwą graczom Tevy udało się zdobyć bramkę kontaktową i tak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla Sparty. Druga połowa przyniosła aż dwanaście trafień! Oglądaliśmy więc bramkę w drugiej połowie tego spotkania średnio co minutę i czterdzieści sekund! Mimo tego, żadna z drużyn przez cały czas trwania spotkania nie potrafiła sobie wypracować przewagi większej niż dwie bramki. Pierwsze uderzenie wyprowadziła Teva – dwie bramki na początku pierwszej połowy pozwoliły graczom tego zespołu na to, by po raz pierwszy w tym spotkaniu wyjść na prowadzenie. Chwilę później bramka wyrównująca dla Sparty i znów dwie bramki pod rząd dla Tevy. Gracze Sparty jednak nawiązując do swojej najlepszej gry nie poddali się, podjęli rzucone przez rywali rękawice i na siedem minut przed końcem spotkania mieliśmy wynik 5:5. Na minutę przed końcem spotkania zespół Tevy przegrywał 6:7, wtedy jednak bramkę wyrównującą dla swojego zespołu po uderzeniu głową zdobył Łukasz Banaśkiewicz. Ten sam zawodnik po strzale z ostrego kąta, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego zapewnił swojej drużynie komplet punktów. Teva zwyciężyła w tym spotkaniu, mimo że na dwie minuty przed końcem przegrywała 6:7!