Gospodarze swojej szansy upatrywać mogli w podejściu drużyny z Sielca do tego meczu, jednak srodze się zawiedli. Goście, pewni już od tygodnia awansu, zagrali nawet z większym niż zwykle zaangażowaniem i zaaplikowali przeciwnikom aż czternaście bramek. Ostre strzelanie rozpoczęło się już od pierwszych minut i trwało do samego końca spotkania. W ostatnich fragmentach AWEX nawet niespecjalnie miał ochotę na grę i praktycznie nie bronił własnej bramki. Wykorzytali to do poprawienia bramkowego dorobku piłkarze SPOiW, a szczególnie Banaszek, który dopisał do swojego konta sześć trafień. Na trzy kolejki przed końcem ma on już 46 strzelonych goli! Poza nim do siatki trafiali też: Armatys (cztery gole, również piękne osiągnięcie), Baran i Blady (po dwa). Grzegorz Baran zaliczył również pięć asyst, potwierdzając po raz kolejny swoją klasę. W ekipie gospodarzy honor ratowali Grzegorz Czarny i Rafał Piątek.
Trzeba uczciwie przyznać, że goście byli zespołem o wiele lepszym. Przerastają oni poziomem tę ligę i kto wie, czy podobnie nie zdominują rozgrywek w kolejnym, tym razem już pierwszoligowym sezonie. Grając dalej z takim polotem zmiotą oni bez problemu każdą przeszkodę. Aż chciało by się zobaczyć sparing Sielca z którąś z ekip czołówki ekstrakalsy... AWEX nie może mieć do siebie wielkich pretensji za wynik. Po prostu, mało kto byłby w ten czwartkowy wieczór nawiązać jakąkolwiek walkę z zielonymi.