Przedostatni pojedynek wieczoru upłynął pod znakiem sporych emocji. To bardzo wyrównane spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Centroclimy, która wykorzystała chwilę słabości defensywy czarnych. Ci jednak nie wyobrażali sobie porażki w tym meczu i z animuszem zaatakowali białych, co przyniosło im skutek w postaci goli. Do przerwy w tym wyrównanym meczu mieliśmy 2:2 i w perspektywie kolejne 20 minut pełne wrażeń. Zakończyło się ono zdobyciem dwóch bramek przez gości i tym samym ich zwycięstwem, 4:2. Nie przyszło ono jednak łatwo. Obie ekipy nie odkładały nóg i miały sporo wzajemnych pretensji, co zaowocowało żółtymi kartkami dla Kamila Witka z Especto oraz Tomasza Bisikiewicza i Pawła Komisarka z Centroclimy. Ten ostatni, strzelając dwa gole, walnie się przyczynił do odniesienia sukcesu. Pozostałe trafienia dla białych były zasługą Artura Nazarewicza i Mariusza Wyroby. W ekipie czarnych instynktem strzeleckim wykazywali się również przywoływany wcześniej Witek oraz Marcin Fudali.
Centroclima nadal punktuje i po ewentualnej wygranej w zaległym meczu ma szanse na trzecie miejsce w tabeli. Especto przegrywa z kolei po raz szósty i wydaje się, że nie będzie walczyć o nic więcej niż o utrzymanie w elicie.