Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

W starciu dwóch ekip na literę „a" losy pojedynku do końca nie były przesądzone. Początek spotkania to dużo walki w środku pola i jednocześnie niewiele sytuacji podbramkowych. Pierwsza okazja do zdobycia gola przypadła w udziale piłkarzom Amary. Po dośrodkowaniu z prawej do strzału szczupakiem ładnie złożył się jeden z graczy białych, lecz nie zdołał sięgnąć piłki. Chwilę później powinno być 1:0 dla Amary, ale w ogromnym zamieszaniu pod bramką Tarnowskiego górą okazali się być defensorzy czerwonych. W odpowiedzi na ataki gości groźnie uderzał Grzegorz Mak. Z upływem czasu zaczęła się zaznaczać przewaga Amary, lecz wciąż ekipa ta nie mogła przewagi owej potwierdzić golem. W końcówce pierwszej połowy do głosu doszedł Auchan, który miał parę dogodnych sytuacji (m.in. uderzenie Maka z prawej strony czy próbę Wojciecha Wróbla). Goście mogli fenomenalnie skontrować, lecz Marcin Grabarczyk w świetnej sytuacji nie trafił w bramkę. Tuż po tej akcji sędzia gwizdnął w pierwszej połowie po raz ostatni.
W drugiej części gry gospodarze szybko objąć mogli prowadzenie, lecz ponownie Mak okazał się gorszy od Malinowskiego. Ta sytuacja szybko się na czerwonych zemściła: Michał Malżycki trafił bowiem po kontrze i mieliśmy 1:0 dla gości. Na odpowiedź Auchan nie kazał długo czekać. Mak podawał płasko do Bogumiła Waśko a ten dał swojemu zespołowi wyrównanie. Od tej pory mecz pełen był emocji. Na 2:1 udało się w końcu trafić gospodarzom a tym, który dał kolegom powody do radości – rozgrywający świetny mecz Mak. W końcówce na 3:1 podwyższył jeszcze Maciej Kasperek i druga w sezonie wiktoria Auchana stała się faktem.