Mecz beniaminka z jedną z ekip aspirujących do awansu do Ekstraklasy rozpoczął się od okresu bardzo wyrównanej gry. Czerwoni nie przestraszyli się przeciwnika i odważnie stawili mu czoła, czego wynikiem była gra „gol za gol". Auchanowi kroku dotrzymywać udało się tylko do stanu 2:2. Potem coraz bardziej wyraźna stawała się przewaga niebieskich, którzy już do przerwy zdołali wypracować sobie sporą przewagę. Po zmianie stron tylko potwierdzili klasę, odprawiając gospodarzy z bagażem aż dwunastu goli. Szczególnie niemiło golkiper Auchana wspominać będzie zapewne Artura Rogóża, który pokonywał go w trakcie meczu aż pięciokrotnie. Pozostałe bramki były zasługą Arkadiusza Czekaja (hat-trick), Rafała Kuźniara, Grzegorza Rogóża oraz Rafała Daty. W pierwszych minutach akcje kolegów z Auchana wykańczali Dariusz Tarnopolski i Wojciech Wróbel, jednak potem ani oni, ani ich koledzy nie byli już w stanie poważnie zagrozić bramce Przedszkola. Kolejna wygrana gości stała się zatem faktem. Czerwoni, ze względu na wygraną Amary, muszą za to zacząć nerwowo oglądać się za siebie...