Bramki
Asysty
Kończący środę z Biznes Ligą mecz dwójki liderów po I kolejce zapowiadał się od samego początku na spotkanie kolejki. Trzeba przyznać, że nie zawiódł kibiców, gdyż spośród wszystkich pojedynków wieczoru to właśnie ten stał na najwyższym poziomie. Jedna jak i druga ekipa strzelały przed tygodniem sporo goli i także tym razem popisały się skutecznością, fundując widzom aż siedem bramek. Większą część z nich zdobyli goście, którzy od początku sprawiali wrażenie aktywniejszych. Szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie, co zbiło nieco z tropu i podcięło skrzydła KPR-owi. Ten, zaskoczony takim przebiegiem meczu przez chwilę miał kłopoty nawet z wyjściem z własnej połowy. W końcu jednak piłkarze niebieskich doszli do siebie i zaczęli coraz groźniej atakować bramkę Galaxy. Zdobyli też kontaktowego gola po strzale z rzutu wolnego Tomasza Profica. Goście poczuli się po tym trafieniu zagrożeni, zmobilizowali się i ruszyli do ataku. Bardzo dobrze w tym, kluczowym jak się wydaje momencie meczu, spisała się obrona gospodarzy. Starała się ona zatrzymywać przeciwnika daleko od własnej bramki i jak najdłużej rozgrywać piłkę, usypiając czujność białych. Przynosiło to znakomite efekty, stopniowo przewaga KPR rosła i kiedy w powietrzu wisiała już bramka wyrównująca stan meczu, udaną kontrą popisali się gracze Galaxy, wykorzystując osłabienie kartkowe i zamieszanie w polu karnym rywala. Stracony gol nie zraził jednak niebieskich. Nadal próbowali atakować, lecz uskrzydlone Galaxy nie pozwalało już na tak wiele jak wcześniej. Kontrolowało przebieg gry, strzelając jeszcze kilka goli i ostatecznie zwyciężyło 5:2. Największy w tym zwycięstwie udział miał Norbert Olszewski, zdobywca trzech goli. Po jednym strzelili również Grzegorz Guzik i Lech Florczak. Po drugiej stronie, poza wspomnianym Proficem trafił zaś Grzegorz Marczyk.
Wobec wygranej Galaxy w grupie D pozostają po II kolejce tylko dwa zespoły z kompletem punktów: właśnie biali oraz Food Care. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że KPR grało naprawdę dobrze i przez długi czas było równorzędnym dla zespołu gości przeciwnikiem. Także i ta drużyna może się liczyć w grze o awans.