3:5
Bramki
Asysty
Mecze: 7756
Żółte kartki: 2603
Czerwone kartki: 314
Średnia ocena: 4.8888888888889
Początek nie dał o sobie zapomnieć
Beznadziejnie rozpoczęli te zawody reprezentanci Sii. Po niespełna pięciu minutach było już 0:3 i zanosiło się na prawdziwy pogrom. Z czasem występujący tego wieczora w czerwonych znacznikach team zdołał jednak dojść do siebie, przede wszystkim za sprawą Piotra Tarczonia. Ofensywnie usposobiony gracz jeszcze przed przerwą zanotował dwie bramki, a także wykazał się decydującym dograniem w kierunku Karola Wysopala. Wydawało się, że takie podniesienie się z kolan doda wiatru w żagle. Mogłoby tak być, gdyby nie ostatnie momenty przed przerwą, gdzie dwa błędy defensywy postawiły zespół Wysopala ponownie w pozycji ścigających. Po pół godzinie gry "Biali" znów znaleźli się na trzybramkowym prowadzeniu, ale tym razem nie pozwolili sobie już na scenariusz sprzed przerwy, w 34. minucie strzelając na 7:3. Oponenci, a właściwie to sami prowadzący odpowiedzieli jeszcze golem samobójczym, by następnie ustalić pewne zwycięstwo na 8:4.