Pierwszy mecz wieczoru przyniósł jednocześnie najwięcej emocji. Niżej notowana ekipa Auchana, grająca na dodatek w mocno okrojonym, zaledwie siedmioosobowym składzie postawiła się wiceliderowi na tyle skutecznie, że ten długo drżeć musiał o wynik. Pierwsze minuty i szybko zdobyta przez Bogumiła Waśko od razu pokazały, że gospodarze nie mają zamiaru oddawać punktów za darmo. Kiedy do przerwy prowadzili aż 6:3 wydawało się, iż wynik starcia jest praktycznie rozstrzygnięty. Na ich nieszczęście, goście wciąż wierzyli w swój sukces. I to chyba ta wiara właśnie dała im zwycięstwo. Pięć goli, zdobytych przez Alior w drugiej części gry mówi samo za siebie. Szybkie, przeprowadzane od pierwszej minuty po wznowieniu ataki, przyniosły oczekiwany i wcześniej zakładany de facto w ciemno sukces. Dwubramkowa wygrana tego zespołu jest w największym stopniu zasługą Macieja Łuczaka, strzelca aż siedmiu bramek. Obok niego do siatki trafił jeszcze Grzegorz Glijer. Po przeciwnej stronie boiska najskuteczniejszy był wspomniany już Waśko, zdobywca hat-tricka. Swoje gole strzelili ponadto: Emil Szałęga, Grzegorz Mak oraz Dominik Holik.