Łatwe i okazałe zwycięstwo zapisuję na swoim koncie Bank PKO. Strzelanie rozpoczął Wojciech Grudzień który po błędzie jednego z obrońcy nie dał szans Janowi Rogóżowi. Wynik 0:3 do przerwy był najmniejszym wymiarem kary jaki mógł spotkać gospodarzy. Na uwagę zasługuję bramka Mikołaja Leśniakiewicza, który ładnie z dystansu ‘z woleja’ po krótkim słupku nie dał szans bramkarzowi. Druga połowa jak i pierwsza, zakończyła się również różnicą 3 bramek. Tyle że, Bankowcy strzelili 4 a Ren-Bet 1. Pomimo tego że, oba zespoły okupują ostatnie miejsca w lidze, mecz mógł się podobać. Zawodnicy gospodarzy, przegrali kolejny mecz, jednak oglądając ich poczynania można utwierdzić się w przekonaniu że ambicji im nie można nigdy odmówić.