Przebudzenie w drugim secie
Wzmocnione dwoma nowymi zawodnikami przybyło na halę przy ulicy Ptaszyckiego morele.net. Mimo tego drużyna Michała Witczaka zdecydowanie nie potrafiła poradzić sobie z dobrze grającym Przybylskim, ulegając w pierwszej partii aż do 13. Gdy wydawało się, że po zmianie stron będziemy świadkami podobnego scenariusza, z dobrej strony pokazała się niżej notowana drużyna. Przez większość partii była rywalem równorzędnym, jednak w ostatecznym rozrachunku przegrała 23:25 i cały mecz 0:2. Tym samym „Żółto-Niebiescy” odnoszą swoje czwarte zwycięstwo i na zasłużoną świąteczną przerwę udadzą się okupując fotel lidera.