Drugi mecz drużyn AWEX i Biprotech to pełne emocji i zaangażowania spotkanie w którym to „biali" okazali się lepsi zyskując jakże ważne dla nich trzy punkty. Mecz do ostatnich minut układał się bardzo wyrównanie i ciężko było powiedzieć kto wygra. Na początku spotkania Biprotech okazał się drużyną która potrafi odważnie zaatakować i przełożyć to na bramki. Wysuwając się tym samym na dwu bramkowe prowadzenie. Autorami tych bramek byli Maciej Brzyski i Stanisław Banach. Awex za bardzo dopuszczał przeciwników do swojego pola karnego lecz ich atak funkcjonował w miarę przyzwoicie, tak wiec w pewnym momencie dobre podane dostał Rafał Piątek i strzałem po długim słupku umieszcza piłkę w bramce. Trzy minuty później Biprotech a konkretnie Krzysztof Wójcik ma swoją szansę, której nie marnuje powiększając przewagę. Gospodarze nie chcieli być gorsi w pierwszej fazie spotkania. Po podjęciu mądrych decyzji i paru błędach przeciwnika zdążyli wyrównać na 3:3. Najpierw do bramki trafił Oskar Dang, a później Dawid Solarz. Początek drugiej części spotkania można opisać jako „ciszę przed burzą". W której piorunującymi strzałami zakończonymi bramkami ze strony zespołu Awex popisali się Paweł Szwagrzyk i Oskar Dang , zaś ze strony Biprotech - Michał Kusz. Po bramce samobójczej wynik był wyrównany 5:5. Burza cały czas trwała, a w rezultacie pojawiła się czerwona kartka dla Grzegorza Czarnego. Osłabiony Awex stracił bramkę którą dla „białych" pod koniec spotkania zdobył Grzegorz Smoleń. Mecz rozkładał się w taki sposób, że to Awex cały czas gonił wynik spotkania brak szczęścia i zbyt dużo nerwów przyczyniły się do porażki. Biprotech zasłużenie wygrał.