Mecze: 1324
Żółte kartki: 498
Czerwone kartki: 35
Średnia ocena:
Zostali w szatni
Z pewnością nie tak pierwsze minuty swojej przygody z ligowymi boiskami wyobrażało sobie Hitachi. Gracze w czerwonych koszulkach sprawiali wrażenie nieobecnych, co bezlitośnie wykorzystało doświadczone IG. Spora w tym zasługa Denysa Derezhenetsa, który popisał się najpierw dwoma świetnymi uderzeniami, a w samej końcówce ustalił wynik, kompletując przy tym hattricka. Po szybkich ciosach o zniwelowanie strat walczył team Dariusza Huzarka-Despradela. Najpierw jeszcze przed przerwą do siatki trafił Grzegorz Pancerz, a po zmianie stron przysłowiowy kontakt „złapał” sam kapitan. Kolejne minuty to jednak dominacja ekipy Jakuba Pasia, a świetny mecz Michała Dąbrowskiego i Bogdana Ganzhy sprawiły, że wysoki triumf (8:2) wydaję się być w pełni zasłużony!