Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
Zbyt krótki zryw
Tempa nie zwalnia Business Elite. Beniaminek szybko objął prowadzenie po strzale Dmytro Lavrenko, przybliżając się do wywalczenia bezcennych trzech punktów. Z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się team Daniela Łukasika, który ambitnie próbował wyrównać. W samej końcówce premierowej odsłony zebrał jednak dwa kolejne zabójcze ciosy, do maksimum komplikując sobie walkę o chociażby „oczko”. Gdy tuż po zmianie stron „Czerwoni” złapali przysłowiowy „kontakt” po celnych wykończeniach Piotra Niciarza i Kamila Jurczaka wydawało się, że możemy się spodziewać się ogromnych emocji aż do końcowego gwizdka. Katem niżej notowanej drużyny okazał się jednak Ruslan Frytskyi, który pokonując dwukrotnie Sebastiana Bubaka udowodnił, że to Mykola Shpkakovskyi i spółka zasługują na utrzymanie pozycji wicelidera.