Bramki
Asysty
Sporo emocji przyniósł nam trzeci mecz wieczoru. Niebiescy z KPR postawili się liderowi i od początku starali się dyktować warunki na boisku. Przynosiło to efekty. Czarni nie za bardzo wiedzieli, jak sforsować defensywę przeciwnika i ich ataki w większości zatrzymywały się przed polem karnym KPR. Długo nie oglądaliśmy goli, lecz w końcu Konrad Nowakowicz wykorzystał błąd defensywy i było 1:0. Goście nie cieszyli się z prowadzenia długo. Już po chwili wyrównanie dał bowiem swojej drużynie Tomasz Stryjakowski. Przed przerwą obie drużyny zdobyły jeszcze po bramce, lecz szczerze przyznać trzeba, że lepsze wrażenie sprawiali piłkarze gospodarzy. Oni byli też bliżej tego, by pierwszą część gry skończyć prowadząc. Uderzenie Adama Curyło zatrzymało się jednak na poprzeczce.
Food Care nie jest jednak liderem z przypadku i w drugiej połowie to potwierdziło. Zdecydowana i konsekwentna gra przyniosła drużynie Jacka Nigbora efektowną wygraną, choć przyznać trzeba, że nie w pełni oddającą to, co działo się na boisku. Zwycięstwo różnicą aż sześciu goli było w dużej mierze zasługą Tomasza Kroka, zdobywcy czterech bramek. Dzięki tym trafieniom przesunął się on w klasyfikacji strzelców na drugie miejsce. Wysoka wygrana jest istotna również ze względu na bilans bramkowy, który daje czarnym prowadzenie w ligowej tabeli. KPR świetnie spisywał się w pierwszej połowie, nie dając pograć wyżej notowanemu przeciwnikowi, lecz do odniesienia sukcesu zabrakło zimnej krwi i boiskowego wyrachowania.