Bramki
Asysty
Spora niespodzianka przydarzyła się również w przedostatnim meczu. Auchan był z góry skazywany na pożarcie, lecz, jak się okazało, zdołał pokazać pazur. Początek spotkania przebiegał co prawda według planowego scenariusza: pomarańczowi mieli przewagę i zwieńczyli ją bramką na 1:0. Tuż przed przerwą gospodarze zdołali jednak wyrównać, co dla BPH powinno było być przestrogą. Niestety dla siebie, a stety dla czerwonych, goście nie wyciągnęli wniosków z pierwszej połowy i wciąż pozwalali Auchanowi na sporadyczne ataki. To powodowało, że mimo optycznej przewagi i kolejnych trafień, niżej notowany rywal był w stanie doskoczyć do „bankowców" i wydrzeć im punkt. Pierwsze oczko gospodarzy na pewno ich cieszy, choć przyznać trzeba, że w sprzyjających okolicznościach mogli się nawet pokusić o pełną pulę. Mimo to, remis po trafieniach Grzegorza Piotrowskiego, Piotra Farbańca i Dominika Holika musi budzić uznanie. BPH może mieć tylko do siebie pretensje, że prowadząc dało sobie odebrać wygraną. Gole dla pomarańczowych zdobywali Damian Wanat (2) i Adam Grudzień.