1:2
Bramki
Asysty
Mecze: 12067
Żółte kartki: 2056
Czerwone kartki: 185
Średnia ocena: 3
Skuteczny pościg
Konia z rzędem temu, kto spodziewał się takiego obrotu boiskowych spraw po 10 minutach potyczki dwóch doświadczonych zespołów. Kiedy to po golach Dawida Flaka i Denisa Sotnikova wyżej notowany Fluvius prowadził 2:0 wydawało się, że nic nie zatrzyma jego marszu po bezcenne zwycięstwo. Wtedy jednak z kapitalnej strony pokazał się Seif. Gracz ten jeszcze przed przerwą złapał przysłowiowy „kontakt”, a potem już po zmianie stron raz po raz nękał Macieja Dzięgiela. W ostatecznym rozrachunku pokonał on golkipera byłego II Ligowca czterokrotnie, co w połączeniu z trafieniami Koraya Kizilakara i Serhana zapewnić musiało wyczekiwane zwycięstwo. Tym samym team Enesa Epekinciego pozostaje co prawda na siódmym miejscu, jednak zaledwie trzypunktowa strata do trzeciego ICEO zapowiada spore medalowe emocje.