W kolejnym meczu naprzeciw siebie stanęły drużyny Teva oraz Kolporter. Mecz rozpoczął się od szturmowych ataków gości. Raz po raz uderzali oni bramkę gospodarzy szukając szczęścia w postaci bramek. W 6 minucie po długim podaniu od obrońcy Marcin Fic ładnie opanował piłkę i spokojnie obok bramkarza umieścił ją w siatce rywali. Po zdobyciu gola w dalszym ciągu to pomarańczowi byli stroną przeważającą. Bardzo dobrze funkcjonowała obrona gości, która była murem nie do przejścia dla zawodników Tevy. Jeszcze w pierwszej połowie Kolporter podwyższył na 2:0 za sprawą Janusza Dziaduli. Druga połowa rozpoczęła się od szybkiego gola dla gości. Bramkę na 3:0 zdobył ponownie Marcin Fic. Od tego momentu pomarańczowi grali spokojnie i rozważnie. Mądrze bronili i wyprowadzali groźne kontry. W ten sposób dołożyli gospodarzom jeszcze trzy bramki, odpowiednio gola zdobyli: Szczepan Nogalski, Mariusz Wojtyga, Mariusz Janik. W między czasie niebiesko-zieloni zdobyli jedna bramkę. Jej strzelcem był Ryszard Lewczuk. Bramka ta, jak się później okazało była tylko golem honorowym. Ostateczny wynik to 6:1 na korzyść drużyny Kolporter, co jest dużą niespodzianką bowiem Teva plasowała się znacznie wyżej w tabeli od swoich rywali, którzy zajmowali przed tą kolejką ostanie miejsce.