2:0
Bramki
Asysty
Mecze: 4266
Żółte kartki: 1435
Czerwone kartki: 112
Średnia ocena: 3.4
Odrobili z nawiązką
Konia z rzędem temu, kto spodziewał się takiego obrotu spraw w meczu zamykającym czwartą serię gier. Kiedy po bramkach Maksima Kaluzhonaka i Andrei Sianiuty Epam udawał się na przerwę z ogromną zaliczką wydawało się, że nic nie zatrzyma „Błękitnych” w zgarnięciu pełnej puli. Tuż po przerwie w sukurs mającej spory problem ze skutecznością ofensywą CallPage przyszedł jednak samobójczym golem Ilya Basiuk. Kolejne minuty to już popis gry Aleksandra Gorczycy i spółki. W ofensywie „błyszczał” Vasyl Fedoryshyn, który do bramki „dorzucił” trzy kluczowe podania. W końcówce swoje zrobił również Artur Kononenko (dwa gole i asysta), a wszystko to sprawia, że zawodnicy w białych koszulkach w pełni zasłużenie zadomawiają się na najniższym stopniu podium. Oby tak dalej!