Na zakończenie kolejki OSTC podejmowało PKO. Faworytem byli fioletowi, lecz boisko dość szybko zweryfikowało te założenia. Osłabieni brakiem swojego lidera, Jacka Dziduszki goście prezentowali się bardzo dzielnie. Raz po raz zagrażali bramce strzeżonej tego wieczoru wyjątkowo przez Pawła Piętkę i w końcu dopięli swego. Błyszczał zwłaszcza Jarosław Kraul, autor dwóch goli, które pozwoliły białym schodzić na przerwę z prowadzeniem 2:1. Prowadzeniem które, jak się potem okazało, udało się nie tylko utrzymać ale i powiększyć. Trafienie Krzysztoda Adamczyka na 3:1 przesądziło o sukcesie gości, którzy dość nieoczekiwanie, acz zasłużenie pokonali wyżej notowanego rywala. Jemu na pocieszenie pozostał tylko honorowy gol Piotra Piętki. Trzy oczka PKO sprawiają, że tabela jeszcze bardziej się spłaszcza i naprawdę daleko jesteśmy od odpowiedzi na pytanie, kto awansuje a kto spadnie z II ligi.