Najciekawszym spotkaniem dzisiejszego dnia, na które skierowane były oczy całej Biznesligowej społeczności było starcie lidera - Dragona z Napadem. Od początku do huraganowych ataków ruszyli gospodarze i za sprawą Sosnowskiego szybko wyszli na prowadzenie. Po strzelonym golu zawodnicy w niebieskich strojach kontrolowali boiskowe wydarzenia, długo utrzymując się przy piłce. Gdy Nawrot wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim samym, stało się jasne, że liderowi będzie niezwykle ciężko o jakiekolwiek punkty. Co prawda jeszcze przed przerwą z rzutu karnego odpowiedział Olesiński, ale cały czas lepsze wrażenie i wyższą kulturę gry prezentowali gospodarze. Druga połowa to konsekwentna i spokojna gra Napadu, który momentami pozwalał gościom wejść we własne pole karne, robiąc sobie miejsce na ewentualne kontrataki. I właśnie po jednej z takich kontr Nawrot podwyższył na 3:1, wykorzystując podanie Moskala, który przebiegł z piłką pół boiska i wyłożył ją koledze jak na tacy. Pod koniec hattrick ustrzelił Nawrot i Napad odniósł zasłużone zwycięstwo.