Derbowy pojedynek pomiędzy dwoma ekipami z Phillip Morris był starciem, w którym trudno było wskazać faworyta. Co prawda wyżej w tabeli plasowali się pomarańczowi, lecz od dawna wiadomo, że takie spotkania rządzą się swoimi prawami. I faktycznie, w tym niezwykle zaciętym pojedynku obie strony mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Początek starcia był wzajemnym badaniem sił, po którym ekipy przystąpiły do ataków. Z ich skutecznością było jednak różnie: mimo sporej ilości strzałów w przeciągu całego spotkania obejrzeliśmy tylko dwa gole. Po jednym dla każdej ze stron, co jest tak naprawdę rozstrzygnięciem sprawiedliwym. Tego wieczoru bowiem obie ekipy prezentowały na tyle zbliżony poziom, że o sukcesie którejś z nich mógł zadecydować nawet jeden indywidualny błąd rywala. Takich błędów jednak defensywy obu ekip się wystrzegały, w efekcie czego punkty pozostają po obu stronach barykady. Dodać tylko wypada, że dla SSC trafił Santiago Fernandez a dla Korporatów najlepszy strzelec zespołu - Leszek Panuś.