Bramki
Asysty
RMF był zdecydowanym faworytem meczu z E ricpolem i absolutnie nie rozczarował. Od pierwszych minut zawodnicy w czarnych strojach ruszyli do zdecydowanych ataków, raz za razem "robiąc wiatr" w defensywie gospodarzy. Najtrudniej było do moment u strzelenia pierwsze gola, później jednak było już zdecydowanie z górki. Prowadzenie 3:0 do przerwy rozluźniło nieco faworyta i w drugiej części gry więcej było indywidualnych popisów, aczkolwiek ładnych, zespołowych akcji też nie zabrakło. Gospodarze starali się odgryzac, ale tego dnia nie mieli szczęścia pod bramką Macieja Urbanka. Bramkarz RMF-u zasłużył na osobny komentarz, gdyż właśnie w takich meczach kiedy mało ma się okazji do interwencji trzeba udowodnic swoją klasę i tą klasę pan Maciej udowodnił. Na jego ocenę nie ma wpływu bramka stracona w ostatnch sekundach, gdyż zwyczajnie nie ponosi on winy za jej utratę. RMF pewnie ograł Ericpol, ale stracona bramka i kilka nieporozumień wynikających ze zbyt indywidualnej gry niektórych zawodników stanowią łyżkę dziegciu w beczce RMF-owego miodu...