Bramki
Asysty
Spotkanie Lynki i Auchan spokojnie można określic mianem "mecz walki". Mało było w tym meczu składnych akcji, które wryłyby się w pamięc obserwatorów. Tempo było rwane, brakowało pomysłu na rozegranie akcji. Momentami zawodnicy sprawiali wrażenie jakby bardziej zależało im na sfaulowaniu przeciwnika niż na rozegraniu składnej akcji. Mnożyły się faule, niepotrzebne dyskusje, kartki. Emil Szałęga wyprowadził gości na prowadzenie, a po przerwie Piotr Farbaniec podwyższył na 2:0. Auchan miał wszystko, aby odnieśc pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie, ale szansę tę wypuścił z rąk. Lynka po trafieniu Michała Dachowskiego uwierzyła, że może uzyskac w tym meczu korzystny wynik i ruszyła do falowych ataków. Świetnie w bramce Auchan spisywał się Mariusz Wielgosz, ale bramka wyrównująca zdecydowanie obciąża jego konto, Konrad Siedlarczyk oddał niegroźny strzał, a bramkarz gości przepuścił go pod pachami i mieliśmy remis. Lynka nie zwalniała, widac było ogromną determinację i wolę zwycięstwa. Gdy Krzysztof Szum trafił na 3:2 radośc w drużynie gospodarzy była ogromna. W końcówce Auchan jeszcze próbował, ale nie był w stanie już nic zmienic. Prowadząc 2:0 goście kompletnie się rozluźnili i zapłacili za to ogromną cenę. 3 punkty wędrują do Lynki, która swoją determinacją solidnie na nie zapracowała.
Zawodnicy Lynki pragną poswięcic to zwycięstwo pamięci swojego zmarłego kolegi - Marka Piórkowskiego. Świeć Panie nad Jego duszą.