Ren-Bet miał być łatwym kąskiem dla drużyny bankowców. W pierwszej części spotkania drużyna w granatowych strojach nie była równorzędnym przeciwnikiem dla PKO, jednak w drugiej części gry, Ren-Bet pokazał że jest w stanie walczyć jak 'równy z równym' z ekipami z czuba tabeli.
Już w pierwszych minutach spotkania wykrystalizowała się przewaga bankowców. Gospodarze bardzo szybko wyszli na prowadzenie za sprawą zespołowej akcji wykończonej przez Jacka Dziduszko. Kolejna bramka to dzieło obrońcy, Grzegorza Kowalczyka. Zawodnik z nr.4 pociągnął kilka metrów z piłką, po czym podał do Krzysztofa Koniecznego, a ten z pierwszej odegrał do Kowalczyka, który celnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Bramkę na 3:0 zdobył Jarosław Kraul, który tego dnia łącznie zdobył cztery trafienia. Na 4:0 podwyższył Dziduszko. Strzał tego gracza przełamał ręce bramkarza, a piłka wylądowała w siatce. Piątą bramkę ekipa PKO zdobyła po błędzie obrońcy Ren-Betu, który niedokładnie podał do swojego kompana. Ta wylądowała pod nogami Mikołaja Leśniakiewicza, który mocnym strzałem ulokował piłkę w bramce. Po tym wydarzeniu swoją pierwszą bramkę zdobył Ren-Bet, lecz bardzo szybko odpowiedziała drużyna PKO. Strzelcem bramki został Jarosław Kraul. Wynikiem 6:1 zakończyła się pierwsza połowa. Po krótkiej przerwie granatowi zaczęli grać coraz lepiej i odważniej. Efektem tego było strzelenie dwóch bramek. Jednakże gospodarze nie pozostawali dłużni i w tej odsłonie pokonali bramkarza przeciwników trzykrotnie. Dzięki temu zwycięstwu ekipa PKO wskakuje na najniższy stopień podium, a Ren-Bet wciąż zamyka tabelę.