Ostre strzelanie urządzili sobie piłkarze gości w meczu z pozostającymi bez zwycięstwa granatowymi. Niepodzielnie dominowali na murawie od pierwszych minut, szybko zaznaczając przewagę zdobywanymi bramkami. Ren-Bet starał się co prawda nawiązać walkę, lecz niewiele z tego wynikało. O ile jego akcje wyglądały dobrze mniej więcej do połowy boiska, na terenie przeciwnika brakowało już piłkarza zdolnego wziąć na siebie ciężar gry, dłużej przytrzymać piłkę i rozegrać ją z partnerami. Stąd, mimo ambicji, saldo po stronie gospodarzy znów wynosiło zero. Crazbud/Dexbud z kolei do przerwy strzelił siedem bramek, a po zmianie stron podwoił ten dorobek. Ostatecznie odniósł więc rekordowe dla siebie zwycięstwo, które pozwala mu nadal myśleć o miejscu na podium. Granatowi tymczasem kontynuują kolejną już passę bez zwycięstwa na koncie. Cóż, kiedy do składu wróci Mieczysław Kowal, zespół może zyska nieco w ofensywie i pokusi się o zdobycie kompletu oczek.