Starcie Lumesse z IBM było typowym meczem w którym nie liczyło się wrażenie artystyczne, tylko 3 punkty. Mało było w tym spotkaniu składnych akcji i klarownych sytuacji. Dla walczącego o wicemistrzostwo IBM mecz z Lumesse był kolejnym w którym nadrzędnym celem było zwycięstwo i było to czuć od pierwszego gwizdka sędziego. Inicjatywa co prawda była po stronie gości, ale gospodarze nie zamierzali rywalom ułatwiać zadania i sami dość często zatrudniali bramkarza gości. Gdy kibice zgromadzeni na trybunach zaczęli lekko przysypiać na indywidualną akcję zdecydował się Bartłomiej Wojnar. Minął dwójkę rywali i posłał piłkę obok bezradnego bramkarza. Koledzy z drużyny złapali się za głowę, a Dawid Mach fetował na część klubowego partnera. I w zasadzie w tym momencie to spotkanie się zakończyło. Gospodarze nie byli w stanie mocniej zagrozić bramce gości, a Ci mając wynik, który ich zadowalał nie rzucali się do mocniejszej ofensywy. Tym sposobem dotrwaliśmy do ostatniego gwizdka sędziego. IBM swój cel osiągnął, a za parę dni nikt nie będzie pamiętał o stylu w jakim to uczynił.