Bramki
Asysty
Drugi mecz wieczoru był zdecydowanie najciekawszym, jaki dane nam było oglądać. Choć pierwsze pół godziny tego nie zapowiadało, na murawie byliśmy świadkami ogromnych emocji. Starcie rozpoczęło się jednak spokojnie. Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem dominacji gości, którzy bez większego kłopotu zdobyli dwa gole i mieli wyraźną przewagę w każdym aspekcie gry. Mecz jednak, po pierwszych niezłych minutach wytracił gdzieś swoje tempo o kolejnych jego dwudziestu minutach najlepiej zapomnieć. Nieustannie utrzymywała się dwubramkowa przewaga czerwonych a niebiescy nijak nie mogli się przełamać i zdobyć kontaktowego gola. Zmarnowali nawet rzut karny. Z czasem jednak ich napór systematycznie rósł, co w końcu musiało przynieść efekty. I rzeczywiście, Carlo Mollica kontaktową bramką dał swojej ekipie bodziec do jeszcze zajadlejszych ataków. Bardzo szybko dało to efekt w postaci drugiego gola. Na murawie mieliśmy remis, lecz to HCL nadal był w uderzeniu. Zdezorientowany Crazbud nie był w stanie przeciwstawić się nawałnicy gospodarzy. Efektem tego były dwa kolejne ich trafienia, które przesądziły o ich sukcesie i pokazały charakter zespołu, zdolnego odwrócić losy spotkania mimo dwubramkowej już straty.